Szacuny
0
Napisanych postów
44
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
512
Witam,
Mam małe pytanie, czy zamęczanie samego siebie ma jakis sens w celu redukcji tkanki?
tzn, nie mówie tutaj o głodówce czy coś, tylko o treningach.
a6w + interwały prawie ze codziennie, do tego czasem siłownia w dni pomiędzy interwałami. Do tego dołączam diete na redukcje.
I pojawia sie takie pytanie, czy taki trening się opłaca? Czy to nie odbije sie na moim zdrowiu?
Patrząc na to że męczenie siebie samego nie sprawia mi przykrości, lecz bardziej motywuje.
Szacuny
0
Napisanych postów
44
Wiek
34 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
512
ogólnym celem jest redukcja. Sprawa wyglada tak że robie trzeci dzien bieg interwałowy(bo nie mialem czasu ostatnio isc na silownie, a lepiej pojsc biegac niz nic nie robic), do tego biore thyrotherm (wczesniej bralem thermo speed, zeby nie bylo ze odrazu jade na efedrynie) drugi tydzien.
Po biegach łapie mnie taki dziwny kaszel przy głębokich wdechach (palę bardzo bardzo rzadko - raz na miesiąć lub rzadziej jedno cygaro na sportowca [bo tak się pali cygara]), trochę trzęsą mi się ręce i w głowie mi się troszke kręci po biegach i ostatnio doszły lekkie mdłości.
Oczywiscie do tego dieta ładna, i jak narazie efekty na wadze są (około 2kg) bo w wyglądzie ciężko mi powiedzieć(średnio 0.2kg dziennie mi spada patrząc codziennie na wagę z rana). Powoli czuje kaloryfer ktory zrobilem pod tluszczem przed cyklem na redukcje.
Czy takie bieganie interwałowe codziennie ma sens?
Szacuny
19
Napisanych postów
734
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
25376
nutcracker te objawy po biegu niesą niczym niepokojacym,może pozatym tymi zawrotami głowy.Być może masz w diecie za mało witamin i minerarów,szczególnie magnezu.Pytasz,czy trening taki ma sens...oczywiście,że ma,tylko pewnie poleci Ci też troche mięsa.