Szacuny
0
Napisanych postów
62
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
529
Nie wiem czy dobry dział ,ale chciałbym się nauczyć podstaw samoobrony albo takiej ulicznej walki...
przykładowo idę sobie a tu podchodzi jakiś leszczyk jak nie ***nie i co wtedy...
teoretycznie to niby wiadomo ,ale jak nauczyć się kopać ,naparzać rękami ,łokciami z bańki i co tylko...
Nie mam czasu i możliwości na kursy...
Trenuje piłkę więc jestem wybiegany ,ale jak nauczyć się techniki i nabrać siły tych uderzeń...
Mam jeszcze ten problem ze nie potrafie ***nąć plomby w ryj ,tylko raz przy***ałem to koleś poleciał trochę (na***any był ,więc..)
Więc pomożecie ,jakieś lektury ,kompilacje z sieci ,porady od was ,potem worek ,ćwiczenia z powietrzem ,albo z jakimś kumplem co mnie zniszczy :D
pomóżcie w każdym bądź razie
nie wiem czy dobry dział ,chociaż wydaje mi się ze ok a i sorka za chaotyczny post...
Szacuny
12
Napisanych postów
3215
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
29005
worek, podstawy tajskiego, wiecej masy, rozsądek
takie lekkie przygotowanie daje ci juz duza przewage
trzeba tez miec psyche, i sie nie ******lic
jak ktos chce ci na***ac to sie bronisz a nie czekasz az bedziesz lezal
i nigdy nie czuj sie pewnie, czasami gosc moze miec kose
przykladowo ostatnia sytuacja z mojej szkolnej imprezy (w klubie)
typ wyjal kose bo jakis gosc z jego dupa tanczyl
ja juz chcialem jednemu pajacowi wy***ac w ryj bo petem we mnie rzucil z podestu
i tak to jest jak sie bawisz/obcujesz z buractwem
jednak odpuściłem bo nie chciałem z siebie takiego buraka jakim jest on robic
a takich prowokatorów jest wchvj
Mam jeszcze ten problem ze nie potrafie ***nąć plomby w ryj ,tylko raz przy***ałem to koleś poleciał trochę (na***any był ,więc..)
skocz pare razy na trening sw, pare życiowych sytuacji i ci przejdzie
mysl tak - albo ja albo on
jak dla mnie to jest walka o przezycie bo nie wiesz co z toba zrobi/zrobia jak bedziesz lezal, moga cie zabic.
aha a pozatym unikaj takich sytuacji bo to problemy stres i jeszcze raz problemy
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
Krzywy napisał: przykładowo idę sobie a tu podchodzi jakiś leszczyk jak nie ***nie i co wtedy...
teoretycznie to niby wiadomo ,ale jak nauczyć się kopać ,naparzać rękami ,łokciami z bańki i co tylko...
Nie mam czasu i możliwości na kursy...
Trenuje piłkę więc jestem wybiegany ,ale jak nauczyć się techniki i nabrać siły tych uderzeń...
Z Twojego profilu:
Na co dzień zajmuję się:Pisaniem i czytaniem na sfd.
wyciąg z regulaminu działu By Knife:
#3: JAKIE CIOSY SĄ NAJSKUTECZNIEJSZE?
Kto pyta o takie kwestie, ten nie jest gotowy na odpowiedź. Znaczy to, że ktoś jest albo początkujący w sztukach walki / systemach albo co gorsza - nic nie trenuje - a myśli, że istnieje cudowne lekarstwo! Zapomnij człowieku o filmach - to są brednie. Potrzeba lat treningu aby w walce móc odnieść zwycięstwo (ba, żeby cokolwiek zdziałać). TAK WIĘC NAWET JEŚLI NAPISZĘ TUTAJ: LOWKICK, UDERZENIA PROSTE, SIERPOWE, KOLANA, ŁOKCIE - TO ABSOLUTNIE NIC CI TO NIE DA. Nawet po paroletnim treningu możesz mieć problem z zastosowaniem ciosów w walce- a co dopiero w stresie, nie mając żadnego doświadczenia i obicia sparingowego?!
Był gość - trenował 2 lata Muay thai (taki twardy i skuteczny styl - prawda? ). Walczył ze mną (sparingi międzyklubowe) i w ogóle nie blokował lowkicków, przyjmował proste i kolana na głowę itp. itd. Czym to było spowodowane? Stresem, sytuacją walki z nieznanym przeciwnikiem i innymi czynnikami. To samo człowiek którego szkoliłem - w walce zapominał większości rzeczy których się uczył.
no i teraz ja sie pytam,co z tego Twojego czytania skoro nawet z podstawowymi regułami nie chciało Ci się zapoznać???
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2007-10-18 22:06:06
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Istnieją możliwości podniesienia własnych umiejętności, ale to nigdy nie zapewni Ci wygranej. Poza tym zapisz się na jakąś sw i trenuj sumiennie, a na pewno będą efekty.
Szacuny
3
Napisanych postów
221
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1689
Był gość - trenował 2 lata Muay thai (taki twardy i skuteczny styl - prawda? ). Walczył ze mną (sparingi międzyklubowe) i w ogóle nie blokował lowkicków, przyjmował proste i kolana na głowę itp. itd. Czym to było spowodowane? Stresem, sytuacją walki z nieznanym przeciwnikiem i innymi czynnikami. To samo człowiek którego szkoliłem - w walce zapominał większości rzeczy których się uczył.
Z większością tego co w tym kawałku jest napisane się nie zgadzam.
Był gość - trenował 2 lata Muay thai (taki twardy i skuteczny styl - prawda? ). Walczył ze mną (sparingi międzyklubowe) i w ogóle nie blokował lowkicków, przyjmował proste i kolana na głowę itp. itd. Czym to było spowodowane? - było to spowodowane tym,że ten czlowiek nie był odpowiednio przygotowany do takiej walki - to ewidentna wina trenera. Aby coś takiego jak sparingi między klubowe malo sens jakiś to czlowiek biorący w nich udział powinien mieć sporą wiedzę na temat stylu, oraz sparingi z wieloma róznymi ludźmi (wysiki, niski, gruby, chudy etc.) - ten ewidentnie tak przygotowany nie był i to jest wina trenera a nie zawodnika.
"To samo człowiek którego szkoliłem - w walce zapominał większości rzeczy których się uczył." - to też - to świadczy o tym że "człowiek" był początkującym z niewieloma sparingami oraz z małą liczbą sparing partnerów - w takim przypadku to jest całkowicie normalne.
Reasumując - przepraszam za oftop, ale nie mogłem się powstrzymać.
Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-18 23:17:26
Szacuny
2362
Napisanych postów
30610
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270714
Yang 30: Autorem tej wypowiedzi nie jestem ja,wiec nie podejme polemiki w tym wypadku gdyż podjąć ją autor(Knife).Przynajmniej ja tak uważam. Na to bym jednak nie liczył bo jego tu raczej już nie widać...
Przytoczyłem jedynie częśc regulaminu stanowiącą o tym jakiego typu pytań nie powinno się zadawać w tym dziale.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
76
człowiek na co Ci sie samemu uczyć, jak chcesz to idź na ulice poszukaj jakichś idiotów i próbuj do nich startować tyle razy aż ich poskładasz
to taki joke.
PAMIĘTAJ że jeśli widzisz że ktoś podchodzi do Ciebie z zamiarem "zrobienia przerwy na papierosa" w twoich zębach i jeśli znajduje sie na odległość tzw. 'xxl' czyli nie ma możliwości dotknięcia Cię w tym momencie żadna kończyną to s******laj ile masz sił i nie mieszaj się w żadne bójki , nie wiesz kim jest przeciwnik, może ma tu pełno kolegów albo kose w kieszeni i nawet jeśli to leszcz nie potrafiący trzymać noża to i tak samym wywijaniem może Cię pokaleczyć lub zabić [nadcięcie żyły na ręku przy słabych umiejętnościach atakującego nożem to ok. 5min bolesnej śmierci przez wykrwawienie]. staraj sie unikać wszelkich walk nie bacząc że zrobi Ci to jakąś ujmę na honorze. I jeśli myśli ktoś że można coś zdziałać tylko i wyłącznie posiadając masę i wyćwiczone mięśnie to sie gruubo myli. Jeśli brakuje Ci umiejętności to bez dobrego instruktora się nie obejdzie. Musisz być przyzwyczajony do oklepywania. Polecam Combat, który sam trenuje.
Człowiek uczący się sztuk walki lub jakichkolwiek stylów bez sparingów lub prawdziwej walki to tak jak pływak mówiący, że potrafi pływać nie będąc nigdy w wodzie - to taki mały remake cytatu Bruca'a Lee.