jakoś na początku sierpnia złapał mnie mokry kaszel, który wyleczyłem syropem Ambroxol.
Ale od ok 3 tygodni utrzymuje mi sie temperatura rzędu 37,2 - 37,6 do tego po przebudzeniu jak i po wysiłku mam lekki kaszel, który szybko mija. Byłem 2 tyg temu u internisty. Gardło mam normalne, po osłuchaniu płuc też niczego nie wykrył. Dostałem leki bez recepty i nakaz odpoczynku. Objawy nie minęły.
Dziś byłem u innego lekarza, też nic nie wykrył. Dostałem skierowanie na rtg płuc oraz morfologie i ob krwi.
Dodam że nie pale, i mieszkam przy ruchliwej ulicy.
Może ktoś wie czego moge sie spodziewać po wynikach badań ?
oraz czy taka temp może mieć związek z bólem stawu żuchwowo-skroniowego, który pojawił sie jakiś miesiąc temu, ale w niczym ni przeszkadza ( do dentysty chodze regularnie, kości w szczęce całe, a problemy z tym stawem już od dłuższego czasu)?