Puchar Polski 2007/2008

Znowu kibole Legi... Zachowanie karygodne

Do 75. min finałowego spotkania Remes Pucharu Polski na trybunach trwał festiwal obraźliwych haseł i przyśpiewek. A potem kibole z Warszawy wrzucili płonące race do sektora fanów Wisły. Obie grupy przeskoczyły płot i już na płycie boiska rzuciły się na siebie z pięściami.
Starcie kibiców miało miejsce w narożniku, w którym sponsor Pucharu Polski - firma Remes - ustawił samochód, nagrodę dla najlepszego gracza finału. - Przebiegło po nim ze sto osób - opowiadał po meczu przedstawiciel Remesa.

Policja uspokoiła rozwydrzony tłum po dziesięciu minutach. Podczas zamieszek znaczyła kiboli specjalną farbą w sprayu, by łatwiej było ich zidentyfikować.
- Legia zapłaci karę - wyrokował bezpośrednio po meczu prezes PZPN Michał Listkiewicz. - To raczej związek jako organizator powinien zapłacić karę. My na pewno tego nie zrobimy - odpowiadał Jarosław Ostrowski, członek zarządu KP Legia.

Więcej w "Gazecie Wyborczej"

Szkoda tej nagrody.

Tez uważam że to organizatorzy się nie popisali . OD nich zależne bezpieczeństwo . Kluby nie odpowiadają za bezpieczeństwo a organizatorzy zatem jak już ktoś ma być karany to organizatorzy . Jeszcze taki mecz , mogli przewidziec swoje to ci jeszcze posadzili tam kadre Wisły chyba tylko poto by sprowkować dodatkowo .

Chilavert myślę podobnie, bezsensowne było umieszczanie Kubiców drużyn koło siebie jak było miejsce jeszcze gdzie indziej.Zabezpieczenia były zbyt słabe, te siatki ochrone były za słabe,ochrona tez się nie popisała-za to powinni odpowiedzieć organizatorzy bo nie popisali sie wyobraźnią ,popełnili za dużo błędów ,dobrze ze tylko tak sie to skończyło.

PZPN zadbał by przybyli do Bełchatowa zawodnicy Legii, którzy nie znaleźli się w kadrze na mecz z Wisłą, opalali się na loży VIP-ów. Tymczasem graczy Białej Gwiazdy postanowiono posadzić... w sektorze buforowym między kibicami Legii i Wisły. Skutki mogły być opłakane - w 75 minucie fani Legii zaczęli rzucać w ich stronę race. To wywołało awanturę, która była powodem przerwania meczu na 10 minut i stanowiła zagrożenie dla zdrowia piłkarzy, z których przynajmniej kilku zagra dziś w bardzo ważnym meczu Młodej Ekstraklasy z Dyskobolią.

Wracając do prezesa Listkiewicza - tuż po meczu zapowiedział kary dla Legii za zachowanie jej kibiców. Zapomniał tylko, że to związek dystrybuował wśród nich bilety, bez żadnej weryfikacji danych osobowych, z pominięciem klubu. Wygląda więc na to, że karę będzie musiał zapłacić PZPN... samemu sobie.

Po 2. Jescze sprawa z wybraniem zawodnika meczu tez glupote, nie wybierali po zakonczenu tylko w trakcie a wczoraj to Mucha powiniene dostac tego Merca, a nie ROger, a po drugie wiekoszosc z tych dziennikarzy to kibice Legii, takze No Comment :/