U mnie, niestety praca na 3 zmiany -.- No ale jeść trzeba. Najmniejszy problem z jedzeniem to I zmiana gdzie 1 własny posiłek zjadam w domu (mniej więcej przed 5 rano) A w czasie pracy wygląda to następująco:
6:00 - teoretyczny start pracy
~9:00 - już coś jem na przerwie (tej planowej)
~12:30 schodzę z miejsca pracy i na stołówce zjadam obiad
~15:00 już jestem w domu od dobrych kilku minut i coś zaczynam szykować.
Na innych zmianach jest trochę gorzej bo 2 posiłek to nie będzie wymyślny obiad 'kuchmistrzów' (wyłączając pracę w nocy, tam już tylko to co ja przyszykuje)
II Zmiana:
14:00 - start pracy
17:00 - Obiad na stołówce
~20:30 - na stołówce ogarniam 50gr
Gainera (Whey pro gainer 2) - to jak mi się nie chce brać ryżu do pracy, lub ew. 100 gr. ryżu wymieszane z jogurtem. Może niezbyt wymyślne ale kcal z ww. jakieś tam są ;) A III zmiana różni się tylko tym że zamiast obiadu jest chleb razowy + szynka a drugi posiłek to wyżej wymieniony Gainer lub ryż.
Z czasem dojdę to wprawy w przyrządzaniu pracowniczych posiłków, bo mój staż treningowy to niecałe 3 tygodnie lol, ale na tą chwilę w której znajduję się obecnie to nie pozwalam aby mój żołądek ssał sam siebie ;)
A co do pytania 'co na to kierownictwo' to hmmm... Praca o tyle mało stresująca że nie mam obowiązku całej zmiany być przy swoim stanowisku pracy. Aczkolwiek nie wiedzą że mam 2 przerwy ale jak się dowiedzą to zawsze można im przedstawić jak wygląda sytuacja. Z tym że niekoniecznie mogą być wyrozumiali... No ale z takich ' wytłumaczeń' na szybko można podeprzeć się takimi argumentami jak:
- Zamiast jednej długiej przerwy robię sobie dwie krótsze dzięki czemu mam czas na posiłki mniej więcej co 3h.
- Można im przedstawić na szybko proces 'Masowania' i powiedzieć im z czym to się je i do czego taki tryb diety zobowiązuje.
- Ew. powiedzieć że: 'Ja jako pracownik pozbawiony wszelkich nałogów zamiast robić kilka 10 minutowych przerw na papierosa w ciągu zmiany jestem zmuszony zrobić jedną dodatkową kilku minutową na szybki posiłek' ][_, ([ ]) ][_,
- lub połączyć wszystkie 3 pod punkty...
Jeżeli kierownik nie jest tępym gburem to przy okazaniu odrobiny człowieczeństwa powinien zrozumieć pracownika w naprawdę trudnej sytuacji i pójść mu na to malutkie ustępstwo jakim jest to dodatkowe kilka minut przerwy na szybki posiłek.
To by było na tyle z mojego punktu widzenia w pracy jedzenia.