Obie te kreatyny sprawdzały się właśnie w sportach, gdzie szybka resynteza ATP była jak najbardziej potrzebna.
Carbo - ok chyba, że stać cię na Vitargo, co było by klasą samą w sobie.
W przerwach między kreatynami, coś takiego jak, No-Boostery jak najbardziej, arginina bądz jabłczan argininy, dodatkowo dodał bym Incarnate z Palo Alt Labs - bo jednak Karnozyna i Cisiuss robią swoje.