ciagły lęk,niepokój,pobudzenie,scisk w brzuchu,motylki

kurcze ciagle napiecie,pobudzenie,gonitwa mysli,i trwa to od miesiecy,zabijam czas sportem,cwicze po 4-5 godzin na silowni,biegam po 30 km dziennie ,bardzo malo jem ok 2000kcal,,staram sie malo spac,i choler wciaz nie czuje zmeczenia,goracomi, pomozcie,czemu nie moge poczuc releksu,odprezenia ,co jest? czy hydroxyzyna mi pomoze? bo to najbezpieczniejszy lek tego typu.
czy logiczne nie byloby ze juz dawno powinienem sie wypali a to wciąz na najwyższych obrotach, what the f***??

A może idź w odwrotną stronę. Przestań ćwiczyć, idź z kumplami do baru, wypij kilka piw, zapal fajkę...

A jak nie pomoże to co napisał kolega to idź do psychologa.
To nie psychiatra więc nie ma strachu.

zbadaj tarczyce, moze masz nadczynnosc...