Interesujace to HST, ale mam pewien problem z maksami. Bawie sie zelaztwem juz jakis czas (6mc - ACT, a potem "eskperymenty" :p). Priorytet: masa, ale idzie strasznie wolno (jakies kilo/mc, wlasnie przerabiam diete, bo dalem 2x za duzo kalorii ), no i trafilem tutaj. Jestem wciaz tak przerazliwie chudy (170cm/55kg), ze przez prosty wstyd nie ma bata, zebym poszedl na silownie, zanim nie zaczne jakos wygladac (przekonywanie nie pomaga, plus czasu tez malo - praca + 2 x studia).
W domu mam 2 regulowane sztangielki po 15 kg - bawie sie nimi juz czas jakis, ale te 30 kg w przysiadzie i wyciskaniu na klatke to troche za malo. Tutaj pytanie: czy mozna to w jakis sposob nadrobic wykonywaniem tych cwiczen bardzo powoli, przy maksymalnym skupieniu na technice, czy jest to z gory skazane na niepowodzenie (w HST i w ogole)? Wiem na wlasnej d***, ze 15x30kg na klatke przy 5 sekundach na powtorzenie i 10 sekundach na powtorzenie to dwa rozne swiaty, ale jestem ciekaw opinii ludzi bardziej doswiadczonych - czy jest szansa na przyrosty z zachowaniem dobrej diety, dobrej techniki i maksymalnie wolnych powtorzen? Chodzi o klatke i przysiad, do reszty cwiczen taki ciezar wystarcza w zupelnosci (boli, ale nie za bardzo).
Jezeli sie niejasno wyrazilem, dajcie znac. Dziekuje pieknie za ewentualne wypowiedzi i kopy w d*** :)
Zmieniony przez - soloo w dniu 2007-12-05 23:35:58
Zmieniony przez - soloo w dniu 2007-12-05 23:37:14
Bo gdy w systemie nie ma miejsca dla takich, jak my
Trzeba je sobie wyrąbać w białych rękawiczkach.