SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

K-1 WORLD GP 2007 - FINAŁ [WYNIKI - SPOILER]

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1494

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816




Mitsugu Noda VS Noel Cadet - Mitsugu Noda (2R 1:13 TKO)
Jan "The Giant" Nortje VS Dong Wook Kim - Jan "The Giant" Nortje (2R 0:11 TKO)
Takashi Tachikawa VS Ki Min Kim - Takashi Tachikawa (1R 1'21" KO)

Mighty Mo VS Paul Slowinski - Paul Slowinski (2R 0'50" KO)
Jerome Le Banner VS Hong Man Choi - Jerome Le Banner (3R Decision 3-0)
Semmy Schilt VS Glaube Feitosa - Semmy Schilt (3R Decision 3-0)
Badr Hari VS Remy Bonjasky - Remy Bonjasky (3R Decision 2-0)
Peter Aerts VS Junichi Sawayashiki - Peter Aerts (1R 1'29" KO)

Jerome Le Banner VS Semmy Schilt - Semmy Schilt (2R 1'02" TKO)
Remy Bonjasky VS Peter Aerts - Peter Aerts (3R Decision 3-0)
Musashi VS David Dancrade - Musashi (1R 2'59" KO)

Semmy Schilt VS Peter Aerts - Semmy Schilt (1R 1'49" KO)
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 61 Wiek 39 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 5993
Ogladajac wszystkie walki bardzo spodobala mi sie walka Bonjasky-Hari moim zdaniem Hari byl nawet lepszy w tej walce(bardziej aktywny) szybka wymiana ciosów czyli to co lubie. Odnosnie walki Bonjasky-Aerts to moim zdaniem Bonjasky zostal skrzywdzony wynikiem. Ogromnym zaskoczeniem byla dla mnie postawa Le Bannera ktory walczyl naprawde zaciekle az do kontuzji. Moim zdaniem naprawde tym razem Schilt zupelnie NIC nie pokazal i jakims fartem udalo mu sie wygrac cale GP. Liczylem ze bedzie walczyl z Bonjaskym w finale ale niestety :/
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Szkoda Le Bannera, uważam że gdyby nie kontuzja to miałby szanse wygrać ze Schiltem. Dobrze walczył Słowiński, brawa za walkę bo Mo na pewno nie jest łatwym przeciwnikiem, Paweł w 1 rundzie zebrał kilka mocnych ciosów ale zadawał dużo low-kicków, co przesądziło o wygranej. Ogólnie turniej dobry ale z wygranej Schilta specjalnie się nie cieszę

ps. Mój pierwszy post na forum, witam wszystkich :)

Zmieniony przez - lans. w dniu 2007-12-09 21:28:10
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 1775 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28109
Ogolnie dobra gale ale moi faworyci znowu zawiedli i wygral ten okropny schilt znowu

Remy bez formy zupelnie. Powinien juz przegrac z Harim !!!
JLB dobra forma i jak na Niego także kondycja na duzy + . Szkoda tej kontuzji bardzo!
Hari - pełne zaskoczenie, ten 'dzieciak' robi wielkie postępy. Mogłby pare kilo jeszcze przytyc bo do tego wzrostu 102kg to troche za malo na swiatową czołówke...
Feitosa - hmm... jedyny moment z calej gali kiedy wydalem głośny ryk (drugi high ktory doszedl i prawie knockdown )
Zaje.iscie go lubie. Te highkicki ze zmienna płaszczyzna...mistrzostwo!!!
Peter Aerts - Stary mistrz sie juz rozsypuje. Powinien zakonczyc kariere bo mimo ze doszedl do finalu widac po nim tyle lat ciezkich walk i treningow.
Paweł S. - szkoda ze pod flaga austarlii ale widocznie tak musi byc. Dziwnie sie sedzia zachował jak Mo zamknal go w narożniku i byla akcja a sedzia przerwal..nie wiem dlaczego taka decyzja bo nneie bylo chyba faulu zadnego ale moze Pawel mial szczecie


Pozdrooo

Zmieniony przez - puramuk w dniu 2007-12-09 21:53:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 9094 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 37391
Bonjasky w finale to by był troche dół, bo mimo jego zapowiedzi coś czuje, że jego walka z Schiltem wyglądałaby jak wszystkie poprzednie, czyli jakby Semmy okładał worek treningowy... z resztą powinien odpaść odrazu, bo już z Aertsem sędzia musiał go popędzać.

Największy minus to to co się stało w półfinale JLB vs SS, bo gdyby nie kontuzja byłaby długa efektowna walka zakończona ciężkim KO.
To samo z Aertsem, tylko pewnie bez KO (bo Aertsa też jakaś kontuzja dopadła, widać to wyraźnie, że nie był to nokaut)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 144 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7339
Właściwie to już trzy powyższe posty wyraziły też moją opinię, ale dla pożądku: LeBaner- naprawdę duży plus, lubię go a i tak bardzo mnie zaskoczył świetną predyspozycją, w trzeciej rundzie z Choiem widać już było jak wielkolud ledwo walczy po paru udanych serich Jeroma, w walce ze Shiltem strasznie sie w*******m jak niewyszedł do drygiej rundy i nawet niedlatego, że niewyszedł tylko dlatego, że widziałem bardzo dużą szansę na zwycięstwo Lebanera, nielicząc tego kolana to Jerome miał zdecydowaną przewagę. Feitosa- tego gościa jakoś nigdy spesjalnie nieobserwowałem, był mi obojętny, ale po pojedynku z e Shiltem to się zmieniło szacunek dla niego, za całą jego postawę...
Hari- nielubie skubańca, ale muszę przyznać, że to on wygrał walkę, chociaż ani jeden ani drugi nieprezentowali super poziomu.
Bonjasky- ...forma prawie jak u Sefo w finalelimination... do dupy!!, wcale niechciał walczyć.
Aerts- dobra aby pierwsza walka, ale on już zrobił swoje.

Na temat Shilta to niechce mi się gadać bo tym razem miał naprawdę więcej szczęścia niż rozumu (umiejętności??), a Sawayasaki (czy jakoś tak, niepamiętam dokładnie) i tak zrobił dużo dostając się do finałów, a tu cóż jeszcze na Aertsa trafił...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 27 Napisanych postów 1775 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28109
Zastanawiam sie czy ten skos ma taka słaba głowe czy Aerts ciagle taką petarde w nodze ze knockdown po highkicku przez rekawice doszedl hehheheh
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 1639 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 12110
Po 6 latach ogladania K1 twierdze ze LE BANNER (moj ulubiony zawodnik) wreszcie sie troche pozbieral i cos zaczal walczyc ale mimo wszytsko to cien goscia ktorym byl kiedys gdyby teraz walczyl tak jak pare lat temu to dewastuje wszytskich.Ale jestem zaskoczony na plus i tak bo ostatnie 2 lata to walczyl fatalnie jak na niego.

HARI tak jak myslalem duzo ruchu i ciosow ale na czolowke K1 to wciaz za malo.

BONJASKY jak na niego to żenujaca forma

CHOI walczyl jak zawsze

FEITOSA jak zwykle oprocz tego ze wlaczy ladnie jest i moim zdaiem bedzie zawsze za slaby fizycznie by powalczyc z czolowka po prostu w tym nie ma mocy odpowiedniej.

AERTS tak jak myslalem dobra forma i nie zawiodlem sie gdyby nie kontuzja to Schilt w sporych opalach jedyne co zauwazylem na minus to ze kondycja troszke za malo zrobiona.

SAWAYASCHKI leszcz ktory i tak powinine sie cieszyc ze dostal sie do finalowego turnieju bo nigdy nic wiecej nie osiagnie w tym sporcie.Jest po prostu za slaby.

No i SCHILT znowu najlepszy i wiem ze zaraz sie naraze na negatywne komentarze to musze to pwoeidziec mimo ze tez skubanca nie lubie.Jest wysmienitym fighterem znowu idealnei wykorzystal co mu dala natura i doszedl do walki finalowej znowu nawet nienaruszony nawet siniaka nie mial.Nawet zwroccie uwage jak po ciose FEITOSY noga ruszyl do ataku to w ciagu paru sekund sytuacja sie tak odwrocila ze okaldal tamtego jak worek bokserski i tak juz bylo do konca walki.I te kombinacje ciosow lewe proste,low kick i konczenie kolanami.Po prostu dewastuje tym i te ciosy naprawde sa piekielnie mocne.Wystarczy przyjrzec sie jak po kazdym jego ciose przeciwnikiem az rusza do tylu doslownie.FEITOSY ciosy mniej wiecej robily na nim takie wrazenie jakby go glaskal.No i zaliczyl tez pare sierpow od JLB i tez specjalnie go to nie ruszylo.

Podsumowywujac najwiekszy postep zronil LE BANNER mimo ze to dalej nie to co bylo kiedys przed kontuzja.
A najlepszy zawodnik turnieju to moim zdaniem AERTS mimo ze kondycja troszke za mala i SCHILT.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 257 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 1886




Oglądałem cały turniej. Był on dosyć ciekawy, jednakże liczyłem na coś więcej. Trafnie przewidziałem finał Aerts - Schilt, stawiałem przed turniejem na Petera, ale niestety się przeliczyłem, powrót do świetnej formy okazał się niewystarczający na Semka, który już trzeci raz z rzędu zgarnia GP. Według mnie nie potrwa to już zbyt długo, Feitosa pokazał się z bardzo dobrej strony w walce przeciwko niemu w 1/4 i mogło być tam naprawdę różnie! Żal mi było troszkę patrzeć na Bonjanskiego, fatalna dyspozycja, brak przygotowania, ćwierćfinał wygrał wyraźnie Hari. Cóż LeBanner troche taktycznie obijał Choia w ćwierćfinale, ale nie musiał chyba tak długo się z nim bawić. W półfinale, czy to kontuzja, czy odechciało mu sie juz walczyć z Schiltem, nie wiem.

Osobny akapit jak widzicie poświęcę naszemu rodakowi. Nasz LOWkicker miał ciężkie przejścia w początkowej fazie walki z "huntowatym" Mo. Wg mnie Paweł ma dużą powierzchnię twarzy i dlatego łatwo "łowi" ciosy, trochę też za często miewa rozcięcia ( mam nadzieje, ze nie jest tak wrażliwy na to jak Nick Diaz). Potężny lowkick skończył na szczęście sprawę z Mightym i teraz liczymy na Pawła w nowym roku

Dla mnie akcją turnieju był middle-kick w wątrobę, wykonany przez Musashiego na sekundę przed końcem rundy. Dancrade przeważał przez całe starcie, a tu nagle takie kopnięcie, Francuz myślał, że kick pójdzie na głowę, a tu bęc w wątrobę i ból niesamowity i mamy koniec super-walki.

Zmieniony przez - Blastboy w dniu 2007-12-10 17:13:30
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

K-1 WORLD GP 2007 - FINAŁ [WALKI DO ŚCIĄGNIĘCIA]

Następny temat

UFC 79 - rozpiska

WHEY premium