Jest taka trochę głupia sprawa, która wynikła zresztą z równie głupiej sytuacji. W piątek mam bardzo ważne dla mnie zawody, a dzisiaj - pięć dni przed nimi rozciąłem sobie nogę nożem. Założyli mi trzy szwy i teoretycznie mam się zgłosić na ściągane ich dopiero za tydzień. Nie ma jednak szans na to, że opuszczę zawody, przez tak idiotyczną sytuację, więc mam parę pytań.
1) Znacie jakieś sposoby na przyspieszenie gojenia się ran? Chociażby jakieś mity, czy "sposoby babuni"
2) Jak widzicie możliwość gry w siatkówkę ze szwami w nodze ( okolice kolana, część niestety ruchoma)
3) Sądzicie, że przy wcześniejszym ściągnięciu szwów da radę z tym zagrać?
Z góry dzięki. Zaznaczam, że ten temat jest niejako aktem desperacji, więc każda opinia mi się przyda ...
Force is what makes the athletic world go round and round and separates the men from the boys.