KULTURYSTYKA - Bicepsy Arnolda były jego kartą przetargową. Oto jego wskazówki dotyczące treningu tej partii mięśni.
Bicepsy Arnolda były jego kartą przetargową.
Zainspirowany przez ogromne rozmiary, kształty i rzeźbę dwukrotnego Mr. Olympia Larry'ego Scotta, Arnold rozwinął najmasywniejsze bicepsy, jakie ten sport kiedykolwiek widział. Odrzucił trening na maszynach, skupiając się na dużym obciążeniu i podstawowych ćwiczeniach.
• „Kiedy trenuję bicepsy, tworzę w myślach iluzje - wyobrażam sobie moje ramię, nadymające się, wypełniające pokój. To szalona myśl, ale jeśli strasznie czegoś chcesz, zawsze widzisz coś większym, niż to jest w rzeczywistości."
• „Podzieliłem trening bicepsów na dwie kategorie: ruchy budujące masę i kszaltujące definicję (Zasada Treningu Łączonego). Zginanie przedramion ze sztangą jest wspaniałym budowniczym masy, ale lubię również uginanie ramion ze sztangielkami na skośnej ławce, ponieważ pod tym kątem biceps może się w pełni rozciągać w dolnej fazie ruchu."
• „Staram się robić pełne wyprosty i pełne napinanie mięśni, stosując tak duże obciążenie, z jakim jestem sobie w stanie poradzić w 6-8 powtórzeniach podczas ćwiczeń na budowanie masy, a 8-12 w ruchach na kształtowanie definicji. Mięsień powinien czuć obciążenie w pełnym zakresie ruchu, tak aby wszystkie części były stymulowane. Robię 5-7 serii danego ćwiczenia. Ogólnie jest po 10 serii na masę i po 10 na definicję."
• „Po ćwiczeniach na masę robię ćwiczenia na definicję. Tutaj nacisk przenosi się na napinanie - utrzymanie tego napięcia przez sekundę lub dwie (Zasada Napięcia Szczytowego Mięśni). Składa się to z uginania ramion na ławce Scotta oraz w staniu naprzemian unoszenie sztangielek. Przy tym drugim ćwiczeniu supinuję rękę (odwracam wnętrzem dłoni do góry) w miarę jak podnoszę obciążenie, co daje mi dwa ruchy w jednym. Jeśli po prostu uginasz przedramię bez supinacji, także rozwijasz biceps, ale tracisz efekt szczytu. Kulturyści powinni zawsze robić co najmniej jedno ćwiczenie ze sztangielką, w którym obraca się (supinuję) dłoń możliwie najdalej, w miarę robienia uginania przedramienia. To również uaktywnia mięsień ramienny."
• Arnold dokładnie i prawidłowo wykonywał wszystkie swoje ćwiczenia, do momentu, kiedy dochodził do martwego punktu, wtedy wykorzystywał odrobinę pędu, aby utrzymać ciężar w ruchu. Włączenie Zasady Treningu Oszukiwanego pozwalało mu zakończyć te dodatkowe kilka powtórzeń przy bardzo dużym obciążeniu, które tak lubił.
• „Pomiędzy seriami rozciągam biceps prostując ramię i odciągając rękę do tyłu. Podczas ćwiczenia ogromne rozszerzenie mięśni ogranicza przepływ krwi. Uważam, że rozciąganie uwalnia nagromadzoną w naczyniach krew i pozwala jej przepływać i spełniać swoje zadania."
• Arnold zazwyczaj trenował przedramiona po bicepsach, robiąc uginanie ramion, trzymając sztangę nachwytem. Warto zauważyć, że preferował duże obciążenie, które powodowało zmęczenie po 8-10 powtórzeniach.