Szacuny
0
Napisanych postów
35
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1607
No więc od sierpnia, zacząłem trenować w jednym z 2 klubów w moim mieście. Obecnie mija już 4 miesiąc odkąd tam trenuję no i jak do tej pory to bardzo słabo znam się z innymi, nie mam tam takich dobrych kolegów. To powoduje, że nie czuję się tam dość pewnie i to widać w mojej grze na treningach. Nie mogę się wyluzować, nie gram tego co mogę grać,a moje umiejętności ogólnie stoją na dobrym poziomie więc to tym bardziej boli.Ogólnie w tym klubie słabo się czuję - gdy idę popykać na dwór z kolegami to jest to dla mnie ogromna przyjemność, a w przypadku treningu - jakby przykry obowiązek. No i skoro treningi tam nie sprawiają mi radości to czy jest sens to kontynuować? Ewentualnie, mogę spróbować w 2 klubie, jego trener uczy w-f u mnie w szkole, także mógłbym w razie czego coś zagadać. W każdym razie mam teraz dylemat - czy te treningi mają jeszcze sens, czy nie.Kocham ten sport, gram w piłkę od 6 roku życia, ale skoro źle się czuję w klubie to raczej nie ma sensu się męczyć.
Mój problem trochę podpada pod psychologię ale czekam na wszelkie porady =).
Szacuny
34
Napisanych postów
14568
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
53165
Nie poddawaj się, na gierkach graj zespołowo, przykładaj się do każdego ćwiczenia. Z czasem się to zapewne zmieni i poczujesz się pewnie. Musisz wierzyć we własne umiejętności, poczucie własnej wartości jest bardzo ważne.
Zmieniony przez - bodymaker w dniu 2007-12-11 20:26:38
Szacuny
3
Napisanych postów
2500
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
57055
Ja bym zmienił klub, o ile prezentowałby podobny poziom do tego, w którym grasz. Jak nie możesz się dogadać z chłopakami w zespole, to nie warto się męczyć psychicznie. Jak nie ma drugiej równorzędnej drużyny w okolicy, to już jest kwestia ambicji. Jeżeli zależy ci na sporcie, to zostaniesz.
Szacuny
0
Napisanych postów
35
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1607
No więc ten drugi klub jest lepszy od mojego obecnego - stawia się tam głównie na pracę z młodzieżą i są sukcesy. Cóż musiałbym to jeszcze przemyśleć, kiedyś nawet chciałem rzucić treningi przez ten problem, nie trenowałem miesiąc i nawet trener był u mnie w szkole i "przypomniał" mi o treningach. Po tym miesiącu się przemogłem i wróciłem do klubu, na treningi na hali. Na początku szło dobrze, ale teraz znów jest podobny dołek jaki był kiedyś. No cóż, jeszcze zobaczymy.
Jeżeli ktoś miałby jeszcze jakieś rady, to bardzo proszę javascript: test('');