Witam wszystkich. Moim celem i marzeniem jest urosnąć do tego stopnia, bym na wiosne musiał zmienić kurtke i spodnie motocyklowe.Czemu tak?Poprostu pozwala mi to na lepszą wizualizacje i wiekszy zapał do działań. Troche o sobie. Mam prawie 28 lat(wodnik).Mam ok 184cm, waże w tej chwili ok 82kg. Ogólnie wyglądam na chudego. Dwa tygodnie temu powróciłem do treningów.Miałem chyba z rok przerwy w ostrych treningach,a może dwa. Ćwicze już w sumie od 10 lat. Postanowiłem zająć się głównie trzema najsłabszymi partiami:plecy, nogi i brzuch.Muszę także popracować nad górnymi partiami kl.piersiowej. Wspomagam się
odzywką bialkową (8 czubatych łyżek+0,5 mleka /dzienie), pozatym normalnie się odżywiam. Trenuje ok 4- 5 dni w tygodniu, gdy czuje sie slabo biore dzien wolny. Jestem w tej chwili juz w trzecim tygodniu treningów. Pierwszy tydzien to byly raczej treningi, które miały obudzic mieśnie.Wiele parti w czasie treningu,po 2-3 serie, ok 15-20 powtorzen w serii,obciązenie średnio-lekkie Drugi tydzień:szokowanie mięśni + białko. Dziennie tylko 2 typy cwiczeń: sciaganie drązka i wioslowania w opadzie, przysiady i ciagi, wyciskania sztangietek i pompki pionowe na poreczach, brzuszki+ tylnie czesci nóg i lydki. Ilosc seri: ok 10-12, czasem piramidalne, czasem superserie, czasem oszukane (jestem zwolennikiem mieszania stylów, obciazen i form w celu doprowadzenia do upadku i mocnego zmęczenia mięśni) W tym tygodniu powoli mijają mi bule mięśniowe.Zrobiłem już treningi nóg, brzucha, góry klatki oraz dół pleców.
W tym momencie widze poprawę sylwetki.Żona też widzi
.
Postaram się w najbliższym czasie zrobic dokładne pomiary.
Pozdrawiam.