Mnie akurat na siłowni traktują jak dziecko, mało wiedzące bo robiące co innego niż zwykłe koksy (np. trening piszczeli, raz koleś do mnie że tak sie łydek nie trenuje...). Masa, wyniki siłowe itd. nie mówią kto jest znawca a kto nie
...
Napisał(a)
Ale pieprzycie...
Mnie akurat na siłowni traktują jak dziecko, mało wiedzące bo robiące co innego niż zwykłe koksy (np. trening piszczeli, raz koleś do mnie że tak sie łydek nie trenuje...). Masa, wyniki siłowe itd. nie mówią kto jest znawca a kto nie
Mnie akurat na siłowni traktują jak dziecko, mało wiedzące bo robiące co innego niż zwykłe koksy (np. trening piszczeli, raz koleś do mnie że tak sie łydek nie trenuje...). Masa, wyniki siłowe itd. nie mówią kto jest znawca a kto nie
Polecane artykuły