Bjj czy Muay thai ???

Ciekawa odpowiedź :) Pomyślę nad tym:) Dzięki

"Ale nic Cie nie nauczy walki na ulicy jak kravka." - tiaaa... najpierw podstawy (SOLIDNE PODSTAWY) potem jakieś czary mary z kravki które w teorii ładnie wyglądają ale w praktyce to połowę o kant dupy. Po treningach KB na tej całej ulicy czuje się 5x pewniej. Oczywiście to nie oznacza, że z KM nie wyniosłem pewnych pożytecznych rzeczy, ale zdania że na ulice kravka jest the best są co najmniej śmieszne. Dostaję się lewego prostego w zęby i na tyle się zdają te palce w oczy czy gryzienie po jajach.

Zmieniony przez - Lied w dniu 2008-01-21 13:47:39

Mowisz jakby w kravce nie bylo lewych prostych tylko same palce w oczy. W kravce stojka jest bardzo dobra tylko ze czest jest tak ze malo czasu jest jej poswiecane. To jest gloewny problem. W kravce podoba mi sie to ze mozna sie nauczyc plynnego przejscia z walki w stojce do walki zapasniczej ewentualnie parteru. Kravka to nie tylko palce w oczy. ale tez technika tak jak w KB. Tylko prawda jest taka ze trzeba samemu trenowac w domu lub miec podstawy z innych sztuk walki zeby miec dobra stojke.

No właśnie oto mi chodziło. Ćwicząc wcześniej w SKMP miałem 2 treningi w tygodniu i tak na każdym treningu wszystkiego po trochu przez co niczego się zbyt dobrze nie nauczyłem (chociaż patrząc na stronie sytuacja się tam troszkę poprawiła dla osób trenujących w sekcji w Centrum. Jakiś tam dodatkowy boks, parter itp.). Dlatego zdecydowanie uważam, że na początku najlepiej do walki przygotuje człowieka zwykły styl sportowy a dopiero potem jakieś dodatki w stylu Krav Magi. A z tego co wiem to w innych organizacjach kravmagowskich bardzo często jest tak, że po pół roku to uczą dopiero zbicia lewego prostego (opinia usłyszana od osoby trenującej KM, więc głowy za nią nie dam).

Obecnie zapisuje sie na MT zeby podszkolic sie w stojce. Wszystkie kopniecia w KM sa sciagniete z MT wiec jeden trening bedzie sie uupełniał z drugim. Krav maga to nie tylko nauka techniki ale tez roznych zachowan jak taktyka walki z 2 przeciwnikami( nie wchodzic miedzy nich tylko ustaiwc ich w jednej lini zeby tylko jeden mial do ciebie dostep),walka na schdoach, ciasnych pomieszczeniach, wykorzystywanie scian i podlogi czy wychodzenie z zadymy np kiedy jestes na meczu i nie masz ochoty bania udzialu w zadymie. JEst to niezwykle skuteczny system ale zeby go dobrze opanowac trzeba by trenwac 7 dni w tygodniu. Zakres dzialan jest nieograniczony parter stojka, obrony przed nozem palka itp. Odkad trenuje bralem udzial w 5bojkach i tylko raz nie znalazlem sie w parterze. Raz mialem miec solowke ale jak kolo oberwal to jego brat sie wtracil.
W ciagu jednej bujki znalazlem sie 2 razy na ziemi ale nie dostalem ani jednego buta w twarz i na korpus. Nie wygralem ale nie dalem sobie zrobic krzywdy. To juz dobrze swiadczy o skutecznosci tego sytemu.

Jeśli chodzi o ulice to powiem Ci, że co byś nie trenował to daje Ci to przewagę... ale tylko teoretyczna, jeżeli ćwiczysz mniej niż rok-dwa... tu nic nie ma na 100% niestety...
a co do tej teorii... trenowałem MT i w walce na ulicy z dwoma typkami(słabi byli) byłem trochę zdezorientowany, bo nie wiedziałem którego najpierw bić... trochę w boks się bawiłem też...
Ale dopiero na sambo zrozumiałem, że to jest to! Połączenie stójki z parterem daje największą skuteczność... Jak kimś rzucisz o ziemie/beton kto nie ma pojęcia o padach to szybko nie wstanie, zdążysz uciec... Podsumowując: nie myśl o SW pod kontem walki na ulicy, bo zbyt długi okres jest potrzebny żeby jakiś efekt był... a jak Cię będą mieli zaj***ć to i tak to zrobią

w ogóle to zamiast tu siedzieć i pytać się nas co masz zrobić ze swoim życiem mógłbyś sprawdzić obie sekcje i wybrać to co wg Ciebie jest lepsze i by było wszystko jasne...