Nann
Mam parę pytań, ale zacznę od początku. Moja dieta jest beznadziejnie niskokaloryczna, przez co mam zapewne zjechany metabolizm. Ostatnio doszły problemy zdrowotne, wydaje mi się, że przez to: krwotoki z nosa, bóle kolan, zawroty głowy, ogólne osłabienie. Mam ED niestety od około 2 lat. Schudłam z 72kg do jakichś 54, przy 179cm między 13 i 16 rokiem życia... tak, tak, wiem lipa. Stosowałam l-karnitynę, TSE. Trenuję bardzo dużo i generalnie MUSZę SIę PRZEMóC I ZACZąć JEść DUżO WIęCEJ. Bo już jest nie najlepiej ze mną. I tu moje pytania:
1. Od jakiego pułapu kcal rozpocząć dążenie do zapotrzebowania, aby obyło się bez otłuszczenia? Do tej pory nie wiem ile jadłam, ale nie przekraczam za często 1000 kcal.
2. Czy jeśli nadal codziennie będę trenować, to zwiększoną ilość kcal organizm przeznaczy na aktywność, czy zmagazynuje?
3. Co zrobić z bolącymi kolanami?
Mój rozkład ćwiczeń wygląda następująco:
Pon. 30 minut pływania i chcę dodać 1,5 h siłowni, 2x 45 minut wf'u;
Wt. 1,5 h TKD
Śr. 60 minut pływania
Cz. 1,5 h TKD- siła
Pt. 60 minut pływania, 45 min wf
Sb. 1,5 h TKD (może dodać biegi popołudniem?)
Nd. 30 minut pływania, 1,5 h TKD
Generalnie zawsze byłam b. aktywna, ale cóż... nie jestem na dzień dzisiejszy nic więcej wcisnąć w plan (pływam intensywnie żeby nie było). W szkole robi mi się już słabo i nie mogę tak dłużej. Proszę o szybką odpowiedź.
1. Od jakiego pułapu kcal rozpocząć dążenie do zapotrzebowania, aby obyło się bez otłuszczenia? Do tej pory nie wiem ile jadłam, ale nie przekraczam za często 1000 kcal.
2. Czy jeśli nadal codziennie będę trenować, to zwiększoną ilość kcal organizm przeznaczy na aktywność, czy zmagazynuje?
3. Co zrobić z bolącymi kolanami?
Mój rozkład ćwiczeń wygląda następująco:
Pon. 30 minut pływania i chcę dodać 1,5 h siłowni, 2x 45 minut wf'u;
Wt. 1,5 h TKD
Śr. 60 minut pływania
Cz. 1,5 h TKD- siła
Pt. 60 minut pływania, 45 min wf
Sb. 1,5 h TKD (może dodać biegi popołudniem?)
Nd. 30 minut pływania, 1,5 h TKD
Generalnie zawsze byłam b. aktywna, ale cóż... nie jestem na dzień dzisiejszy nic więcej wcisnąć w plan (pływam intensywnie żeby nie było). W szkole robi mi się już słabo i nie mogę tak dłużej. Proszę o szybką odpowiedź.
Krzysztof Piekarz
nofatuk
