Shape - Arkadia

Ta siłownia jest w sumie rzut beretem ode mnie. Jakie tam są ceny? I kontrakt na rok? Co wchodzi w jego skład?

A co do "bananowych" siłowni, to mam to generanie w dupie. Nie ide tam wyglądać, tylko ćwiczyć. Jęśli jest komfort i mogę bez problemu przeskakiwać z "maszyny na maszynę" to git.

pzdr,
Mike

klimat ok jest czysto i bananowo i chodzi paru murzynow jak z teledysku wszystko techno gyma itd.. ALE nie ma klasycznej bramy do podciagania tylko jakis ****a transformers i masa innych udziwionych maszyn. lawki tez sa po ****u male 10kg gryfy i beznadziejne sie odklada sztange. laweczki sa anatomicznie uksztaltowane.. fajnie bo jest duzo miejsca klima i z milion bierzni i rowerkow, wiec nie ma czekania zeby sie rozgrzac przed treningiem ale nie toleruje wiazania mnie na smyczy. 200 zl za takie warunki (chociaz mogliby zmienic te gej-gryfy i laweczki) ok ale bez zadnych kontraktow

Shape jest ok, chociaz zbyt lanserski. To witanie sie trenerow z "klubowiczami" mnie wkurza, bo tak naprawde im chodzi tylko o to, by Cie wyrwac na trening indywidualny (musza wyrobic targety sprzedazy wiec rozumiem chlopakow). Jak dla mnie - zbyt drodzy (tylko 2 silownie w Warszawie!) ale jest jedna zaleta - wyzsza cena powoduje, ze jest mniej ludzi wiec sie lepiej cwiczy. Dla porownania Gymnasion jest lepszy, ale tloczniejszy (wiec czasem musze czekac na zwolnienie sie miejsca - przy moim treningu przerwy sa wykluczone bo trening szlag trafia).
Sprzet jest dobry i nowy ale gryfy beznadziejne.
No i lokalizacja - robienie silki w centrum handlowym to moim zdaniem porazka - no chyba ze ktos lubi taki klimat.
By bylo jasne - chodze do Shape i do Gymnasionu :)