TRENING CZYNI MISTRZA :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P
...
Wygrwa ten ktory upada a podnosi sie i idzie dalej..
...
Napisał(a)
Hmmm... nie wiem o co chodzi?!? Czemu ludzie nie wierza jak ktos pisze o swoich osiagach i stazu. Nie kazdy zaczyna przeciez od tego samego poziomu. Ja trenowalem przez 7 lat kosza. Nie chodzilem na silownie. Mialem duzo treningow wytrzymalosciowych, a sile cwiczylem, jezeli mozna traktowac to w tych kategoriach, robiac pompki, brzuszki z pilka lekarska, praysiady (oczywiscie wchodzily "super dunki" i inne) itp.
Jak zjawilem sie pierwszy raz na silce wzialem na klate 75 kg. Po pol roku bralem juz 95 kg, nie stosujac odzywek. Wrzucilem gainera, aminokwasy i kreatyne i po roku pracy na silowni wyciskalem juz 110. Inne partie miesni tez bardzo szybko sie wzmacnialy. Zwlaszcza rece i nogi (na dzien dobry siadalem ze 100kg, a po roku juz 140).
Ze wzgledu na dyscypline sportu jaka teraz uprawiam (wioslarstwo) musze trzymac stala wage i od 3 lat skupiam sie na wytrzymalosci... i tez strasznie mnie wkurza, ze nikt nie wierzy, ze przy wzroscie 187 i wadze 79 kg wyciskam 80kg 18 razy. Dopiero jak widza to im glupio.
Bezsensu jest ocenianie kazdego swoja miara... wystarczy, ze chlopak trenowal wczesniej judo albo zapasy. I jestem w stanie uwierzyc, ze przychodzac na silownie na dzien dobry wycisnie 92kg, zwlaszcza jezeli od dzieciaka wypracowal w sobie naturalna sile poprzez rozne formy aktywnosci.
Konczac: nie oceniajcie innych poprzez swoj pryzmat... bo z reguly nie dowierzaja goscie, ktorzy zaczynali przygode z silka jako 50kg "szczypiorki" nic wczesniej nie trenujac. A teraz po przetrawieniu odzywek, na ktore wydali kurde polowe rownowartosci sredniej klasy auta, madrza sie... "bo oni tak nie potrafili to nie jest mozliwe, zeby inni mogli". Zenada!
Jak zjawilem sie pierwszy raz na silce wzialem na klate 75 kg. Po pol roku bralem juz 95 kg, nie stosujac odzywek. Wrzucilem gainera, aminokwasy i kreatyne i po roku pracy na silowni wyciskalem juz 110. Inne partie miesni tez bardzo szybko sie wzmacnialy. Zwlaszcza rece i nogi (na dzien dobry siadalem ze 100kg, a po roku juz 140).
Ze wzgledu na dyscypline sportu jaka teraz uprawiam (wioslarstwo) musze trzymac stala wage i od 3 lat skupiam sie na wytrzymalosci... i tez strasznie mnie wkurza, ze nikt nie wierzy, ze przy wzroscie 187 i wadze 79 kg wyciskam 80kg 18 razy. Dopiero jak widza to im glupio.
Bezsensu jest ocenianie kazdego swoja miara... wystarczy, ze chlopak trenowal wczesniej judo albo zapasy. I jestem w stanie uwierzyc, ze przychodzac na silownie na dzien dobry wycisnie 92kg, zwlaszcza jezeli od dzieciaka wypracowal w sobie naturalna sile poprzez rozne formy aktywnosci.
Konczac: nie oceniajcie innych poprzez swoj pryzmat... bo z reguly nie dowierzaja goscie, ktorzy zaczynali przygode z silka jako 50kg "szczypiorki" nic wczesniej nie trenujac. A teraz po przetrawieniu odzywek, na ktore wydali kurde polowe rownowartosci sredniej klasy auta, madrza sie... "bo oni tak nie potrafili to nie jest mozliwe, zeby inni mogli". Zenada!
...
Napisał(a)
Świete slowa:) Zgadzam sie w 100%
Wygrwa ten ktory upada a podnosi sie i idzie dalej..
Polecane artykuły