--
Spartan Kraków - Kuźnia ludzi ze stali
zapasy.krakow.pl
...
Napisał(a)
Materiał poświęcony Dustinowi Carterowi -niesamowitemu zapaśnikowi Hillsboro High School, który mimo ogromnych przeciwności losu, żyje z uśmiechem na twarzy. Dustin jest pozbawiony rąk i nóg a mimo to ciężko trenuje i walczy często wygrywając na uczelnianych zawodach zapaśniczych. Wielu z nas może się od niego uczyć. Oto historia Dustina Cartera:
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Jeszcze nie oglądałam tego filmiku, który tu podałeś, ale kiedy indziej widziałam o nim filmik. Podziwiam chłopaka za upór i podejście do życia. Niejeden ze zdrowych zawodników się załamuje pod byle pretekstem,a on ćwiczy i ćwiczy. Podziwiam tego człowieka.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html
...
Napisał(a)
Przekozak jestem pełen podziwu dla takich ludzi.Sam mam przyjemność znać niepełnosprawnych sportowców i niejednokrotnie ich wola walki przewyższa nasze pojęcie o sporcie.Niejeden pełnosprawny zawodnik mógłby sie w tym aspekcie wiele od takich ludzi nauczyć i brać z nich przykład a "cywile" powinni patrząc na podobne filmy docenić to co mają a co zostało zabrane innym.To co ich spotkało sprawia ,ze trenują dwa razy więcej dowodem na to może być na przykład niepełnosprawna Polska ping-pongistka która być może wystartuje (zamiast na para olimpiadzie) niedługo na IO u boku pełnosprawnych.Świetny temat Siwy
A tak nawiasem:https://www.sfd.pl/temat297801
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2008-01-31 00:11:58
A tak nawiasem:https://www.sfd.pl/temat297801
Zmieniony przez - renegat44 w dniu 2008-01-31 00:11:58
"Musisz świecić przykładem odwagi, honoru, żarliwej dla Narodu służby"
...
Napisał(a)
Tak Renegat, doskonale pamiętam tamten temat o Rohanie Murphym. Właśnie z myślą też o nim założyłem nowy o Dustinie. Myślę, że co jakiś czas należałoby o nich przypominać, bo wiele mogą nas oni nauczyć.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
--
Spartan Kraków - Kuźnia ludzi ze stali
zapasy.krakow.pl
...
Napisał(a)
Przekozak normalnie szacunek za to dla niego. Jestem pod wrazeniem ile czlowiek moze miec duchowej sily zeby takie rzeczy osiagac.Podziwiam :D
...
Napisał(a)
W serwisie "Z czuba" (należący do Gazety Wyborczej) znalazłem poniższy artykuł o naszym bochaterze: http://www.sport.pl/sport/1,74696,4984177.html
Podaje również link do obszernego artykułu w New York Timesie ( http://www.nytimes.com/2008/02/29/sports/othersports/29wrestler.html?_r=3&oref=slogin&oref=slogin&oref=slogin )
Dustin Carter ma 18 lat i jest zapaśnikiem walczącym w barwach jednej ze szkół średnich w Ohio. W weekend wywalczył prawo występu w turnieju stanowym, po tym jak zajął 3 miejsce w turnieju Columbus, plasującym go w ścisłej czołówce zapaśników w swoim regionie. W barwach Hillsboro High School, Carter wygrał 41 walk, przegrywając jedynie dwie. Po zwycięstwie dającym mu awans do zawodów stanowych wydał z siebie rozdzierający ryk tryumfu. "Nigdy tego nie zapomnę. (...) Nie spałem cały weekend. Śniły mi się moje mecze. To wszystko siedziało w mojej głowie zbyt długo. Dałem więc temu ujście" - komentował swoje zachowanie po zawodach Carter, któremu w wieku 5 lat... amputowano wszystkie kończyny.
Tak tak - mówimy o zapaśniku, którego ręce kończą się na łokciach, a nogi, tuż za biodrami. Amputacja była wynikiem poważnego zakażenia krwi, które dopadło małego Dustina w 1994 roku. 14 lat później jest nie tylko samodzielny, ale na zapaśniczej macie potrafi skopać tyłek niejednemu pełnosprawnemu. Na co dzień porusza się na protezach nóg. Przestał korzystać z zasilanych elektrycznie rąk, bo twierdził, że bez nich potrafi robić więcej. Ani jedne ani drugie nie są mu potrzebne podczas meczu zapaśniczego.
Spory artykuł poświęcił Carterowi "NY Times". Potrafi zrobić 20 pompek z osiemnastokilowym ciężarem na karku, potrafi też podnosić ciężary. Jak mówi jego trener, jedyne czego nie potrafi to pokroić sobie stek. I choć wyzwaniem jest dla niego odkręcenie butelki z napojem po treningu, to na swój stan narzekał tylko raz w życiu - tydzień po amputacji, gdy prawie spadł z kolan ojca podczas kolacji. Następnym etapem kariery Dustina będzie wspomniany turniej stanowy, podczas którego sprawdzi się z najlepszymi zapaśnikami Ohio. Swoją karierę chciałby kontynuować w koledżu, a potem planuje zostać specjalistą od spraw żywienia, a także dawać motywacyjne przemówienia. Nie wiemy jak Wam, ale nam wystarczy oglądanie go w akcji, żeby poczuć energię do działania.
Choć profil naszego serwisu jest wyraźnie prześmiewczy, tym razem śmiać za bardzo nie ma z czego - Carter to po prostu młody sportowiec, który daje radę, mimo że ma zdecydowanie trudniej niż inni. To także kolejna budująca historia o ludziach przezwyciężających przeciwności losu i odnoszących sukcesy w ukochanych dyscyplinach. Jeśli czytacie "Z Czuba" w miarę regularnie wiecie, że można być najlepszym strzelcem swojej drużyny koszykarskiej grając bez ręki (także brak dłoni w niczym nie przeszkadza) oraz, że amputacja górnej kończyny nie przeszkadza w powrocie na boisko piłkarskie. Wyczyny Cartera są więc kolejnym przykładem na to, że sport to przede wszystkich siła woli, a dopiero potem predyspozycje fizyczne. Trzymamy za kciuki za jego dalsze poczynania na macie. O tym, że poradzi sobie poza nią, jesteśmy przekonani.
Podaje również link do obszernego artykułu w New York Timesie ( http://www.nytimes.com/2008/02/29/sports/othersports/29wrestler.html?_r=3&oref=slogin&oref=slogin&oref=slogin )
Dustin Carter ma 18 lat i jest zapaśnikiem walczącym w barwach jednej ze szkół średnich w Ohio. W weekend wywalczył prawo występu w turnieju stanowym, po tym jak zajął 3 miejsce w turnieju Columbus, plasującym go w ścisłej czołówce zapaśników w swoim regionie. W barwach Hillsboro High School, Carter wygrał 41 walk, przegrywając jedynie dwie. Po zwycięstwie dającym mu awans do zawodów stanowych wydał z siebie rozdzierający ryk tryumfu. "Nigdy tego nie zapomnę. (...) Nie spałem cały weekend. Śniły mi się moje mecze. To wszystko siedziało w mojej głowie zbyt długo. Dałem więc temu ujście" - komentował swoje zachowanie po zawodach Carter, któremu w wieku 5 lat... amputowano wszystkie kończyny.
Tak tak - mówimy o zapaśniku, którego ręce kończą się na łokciach, a nogi, tuż za biodrami. Amputacja była wynikiem poważnego zakażenia krwi, które dopadło małego Dustina w 1994 roku. 14 lat później jest nie tylko samodzielny, ale na zapaśniczej macie potrafi skopać tyłek niejednemu pełnosprawnemu. Na co dzień porusza się na protezach nóg. Przestał korzystać z zasilanych elektrycznie rąk, bo twierdził, że bez nich potrafi robić więcej. Ani jedne ani drugie nie są mu potrzebne podczas meczu zapaśniczego.
Spory artykuł poświęcił Carterowi "NY Times". Potrafi zrobić 20 pompek z osiemnastokilowym ciężarem na karku, potrafi też podnosić ciężary. Jak mówi jego trener, jedyne czego nie potrafi to pokroić sobie stek. I choć wyzwaniem jest dla niego odkręcenie butelki z napojem po treningu, to na swój stan narzekał tylko raz w życiu - tydzień po amputacji, gdy prawie spadł z kolan ojca podczas kolacji. Następnym etapem kariery Dustina będzie wspomniany turniej stanowy, podczas którego sprawdzi się z najlepszymi zapaśnikami Ohio. Swoją karierę chciałby kontynuować w koledżu, a potem planuje zostać specjalistą od spraw żywienia, a także dawać motywacyjne przemówienia. Nie wiemy jak Wam, ale nam wystarczy oglądanie go w akcji, żeby poczuć energię do działania.
Choć profil naszego serwisu jest wyraźnie prześmiewczy, tym razem śmiać za bardzo nie ma z czego - Carter to po prostu młody sportowiec, który daje radę, mimo że ma zdecydowanie trudniej niż inni. To także kolejna budująca historia o ludziach przezwyciężających przeciwności losu i odnoszących sukcesy w ukochanych dyscyplinach. Jeśli czytacie "Z Czuba" w miarę regularnie wiecie, że można być najlepszym strzelcem swojej drużyny koszykarskiej grając bez ręki (także brak dłoni w niczym nie przeszkadza) oraz, że amputacja górnej kończyny nie przeszkadza w powrocie na boisko piłkarskie. Wyczyny Cartera są więc kolejnym przykładem na to, że sport to przede wszystkich siła woli, a dopiero potem predyspozycje fizyczne. Trzymamy za kciuki za jego dalsze poczynania na macie. O tym, że poradzi sobie poza nią, jesteśmy przekonani.
--
Spartan Kraków - Kuźnia ludzi ze stali
zapasy.krakow.pl
...
Napisał(a)
Naprawdę szacunek, widziałem już kiedyś gdzieś w necie temat o nim. Wielki respekt, że się nie załamał i dajel dąży do celów życiowych.
Polecane artykuły