jak ruszyc mięsnie ramion?><

tak, napewno- szczegolnie właśnie w przypadku rąk- jednakże nie wiem czy nie za szybko zastosowales tą/dość zaawansowana metodę/, ja bym w takiej sytuacji niejako przygotował mięśnie powoli do takich 'szokowych terapii".
chodzi także o to poprostu, że chyba nie dales szansy ww. mięśniom na to aby "udowodniły' w praktyce przydatność wiekszej liczby powt.

wiele zalezy także od właściwej techniki - niekoniecznie musi to byc technika "książkowa'- chodzi o to aby/mając pewne ogólne doświadczenie/ wlaściwie je wykorzystć.
mam tu na mysli pewne małe odstepstwa od tej wspomnianej wzorcowej techniki- napewno bedziesz wiedział o co chodzi bo to dotyczy każdej grupy mięśniowej.
jeżeli chodzi o wspomniane niedoprostowywanie rąk to przy bicepsach nie jest to problemem, lecz przy tricepsach raczej na krótki moment należałoby prostowac ramiona.

jeżeli chodzi o moja propozycje to niejako powróciłbym do treningu bez dodatkowych metod- takich jak serie ze ściaganiem/superserie jak najbardziej wskazane/ qaby poprostu okreslić czy taki model- i na ile- bedzie słuszny, w dalszej kolejności można juz próbować innych metod.
zacząłbym od wstępnego zmeczenia mięśni, półruchów po zakończeniu wlaściwej serii, a serie ze ściaganiem w dalszej kolejności, a w ostatniej serie negetywne.

probowales "21"? ja tym ruszylem biceps po dlugotrwales stagnacji i wyrownalem dysproporcje silowa miedzy prawym, a lewym. JEst to uginanie ramian ze sztanga zgodnie ze schematem: pierwsze 7 powtorzen uginasz do polowy, nastepne 7 od polowy w gore i ostatnie 7 pelen zakres= lacznie 21 powtorzen w serii. pozdrawiam i polecam

ja osobiscie sprubowal bym treningu w zakresie 15-6 pow przy doprowadzaniu do stanu zalamania ruchu tylko z tym ze wykonujemy taka licbe pow jaka zdolamy zrobic sami i gdy czujemy ze nastepne sie niepowiedzie to niewykonujemy go , wykonujemy tyle powtuzen ile ejstesmy w stanie zrobic samodzielnie przy takim treningu uzywajac progresi niebedziemy w stanie dokladac zbyt wiele kg co serie gdyz miesnie sa przemeczone bedzie to okolo 2,5 co pozwoli wykonac 2 pow mniej jest to ciezki trening po kturym powinien nastapis okres lekkszych treningow lesz potrafi niezle ruszyc miesien wlukna sa maxymalnie stymulowane z opwodu roznej liczby pow i ciezkich seri kture maxymnalnie pobudzaja wzystkie wlukna miesniowe przy wykonywaniu takiego treningu dluzej niz 8-12 tygodni moze prowadzic do kontuzi z powodu przemeczenia

apokalipsa dzieki uwzglednie twe uwagi w treningach i cos zmodyfikuje
kolega therm - znam te metode /dawno temu jako partner treningowy pewnego zawodnika robilismy ta metoda rece i fakt ze miesnie rwaly z bolu./
kolega devid nie bardzo zrozumialem co =masz na mysli.
po kolejnym treningu rak postaram sie podzielic uwagami
dziekuje
mc

Zmieniony przez - marek.c w dniu 2008-02-03 12:36:29

chodzilo mi o to aby w kazdej seri wykonywac powtuzenia do mometu w kturym juz czujemy ze nastepne sie niepowiedze bez zostawiania zapasu powtuzen w kazdej jedziemy na max

Mam podobny problem z ramionami do Marka. Jestem wysoki mam wielkie plecy i barki i dlugie rece. W moim przypadku dziala tylko czeste cwiczenie rąk (2 razy w tyg) i duzo ciezkich serii. Pare razy probowałem treningu nastawionego bardziej na technike takze metody 21 niestety powodowalo to tylko spadki w obwodzie ramienia jak rowniez sily co powodowalo pozniejsze problemy z nadrobieniem tej masy!! chyba bede juz zawsze trenowac raniona 2x w tyg jezeli zalezec mi bedzie na ich formie.

Mi najlepsze efekty przyniosl ten plan sprobuj wykonywac go 4 tyg potem 2 tyg lzejszego treningu przerwy i od poczatku:

pon
klata + triceps (6 seri na maxa najlepiej zmieniac cwiczenia i ich kolejnosc co trening)

wt
plecy + biceps (podobnie jak wyzej)

cz
barki + nogi

pt
lapy superserie
4x francuskie uginanie sztanga łamana 12-10/ uginanie ramion ze sztanga 10-8
4x wyciskanie waskim chwytem 12-10/ uginanie ramion ze sztanielkami siedzac 10-8
3x prostownanie na wyciagu 12-10/ uginanie ramion chwytem mlotkowym stojac 10-8
2 x 15 prostowanie jednorącz w opadzie tułowia ze sztangielką / modlitewnik sztangielka 12-10

Przy ponownym powtarzaniu planu proponuje zmienic nieco kolejnosc cwiczen i sposob ich wykonwania cokolwiek by nie przyzwyczaic miesnia do treningu np. pt pierwsze cwiczenie zamienic z drugim, sztange lamana zaminic na prosta, francuskie wyciskanie wykonywac do oczu lezac na lawce skosnej 30 stopni tak by glowa wystawala za lawke a ramiona byly wysuniete podobnie pod katem lawki, sztangielki uginac jednoczesnie, modlitewnik zemienic na ugnianie na bramie, prostowanie na wyciagu zaminic na pompki na poreczach.

Pozdrawiam
Powodzenia

Zmieniony przez - PeppeR w dniu 2008-02-03 23:50:21

Zmieniony przez - PeppeR w dniu 2008-02-03 23:51:09

kolega devid w zasadzie zawsze tak cwicze
mc

PeppeR -byc może -jak sądze- twoj problem tkwi najbardziej w zbyt przeładowanym treningu.
jeżeli wykonasz dobrze dwa ćwiczenia na ręce to zapewnic cie mogę, że wiecej nie potrzeba/a często nie dasz rady- choc wcale nie nalegam by az z taka intensywnościa trenować/.

zasada stopniowego zwiększania obciążeń oczywiście obowiązywac powinna rónież.

dlatego poleciłem Markowi takie wlaśnie postępowanie- od lżejszych serii i metod do coraz cięższych.

Teraz nie cwicze tak intensywnie jak to wyzej napisalem, uwierz mi daje odpoczywac ramionom. Cwiczylem juz tez tak ty mowisz apokalipsa bo mi instruktor na silowni tak radzil po 2 cwiczenia i oczywiscie spadki dodam ze klade nacisk zawsze na poprawna technike. w moim przypadku przyrosty daja tylko ciezkie plany treningowe ktore stosuje raz na jakis czas i sadze ze w przypadku marka osoby z wieloletnim stażem treningowym, przyzwyczajonej do ciezkich treningow taki trening bedzie wlasciwy. Niezly jest tez armagedon.

Nawet zawodowcy mają problemy

Jakiś czas temu też przestały mi iść łapy i ruszyło je dopiero wykonywanie dużych ilości powtórzeń w regresie.

Przy bicepsie musiałem zejść do ciężaru rzędu 30 kilo i na nowo go "wyczuć". Po wielu latach stażu zapominamy jak to było na początku i jedziemy swoimi "już wyrobionymi torami". Dlatego warto zacząć od małego ciężaru i na nowo wczuć się w trening, w pracę mięśni, zrobić ruch do połowy, zrobić kilka ruchów z zatrzymaniem co chwilę - właśnie po to by poczuć kiedy pracuje biceps a nie ramienno promieniowe lub cokolwiek innego. Do bicepsu polecam wyłącznie gryf prosty, łamany zbyt mocno angażuje inne mięśnie (kosztem bicepsu) a jest zbyt często używany bo "pozwala podnieść więcej". Zauważyłem u siebie przyrosty dopiero po takiej akcji i po wyeliminowaniu bujania i wysuwania łokci do przodu. Pamiętaj Marku, że z Ciebie kawał chłopa i zawsze organizm będzie miał tendencję do zaangażowania wielu mięśni pomocniczych by wykonać powtórzenie. Należy mu to uniemożliwić. Twoje "lekkie bujnięcie krzyżem" może zdjąć z bicepsu połowę pracy ( jak się targało w martwym po 300 kilo ).

Z tricepsem już jest nieco łatwiej, ale też trzeba pokombinować.

Reasumując:

1) Zrobić wszystko by pracowało wyłącznie to co ma urosnąć, nie barki, nie krzyż, nie ram-pro.
2) Zapewnić odpowiednie bodźce zmieniając ilości powtórzeń i ćwiczenia. Wiem oczywiście , że je zmieniasz, ale często ludzie wybierają sobie 4-5 ulubionych i dokonują zmian tylko w obrębie tej grupy. Ja się na tym złapałem. Przypomnij sobie 2-3 ćwiczenia, których nie robiłeś kilka lat albo nigdy i przestaw się właśnie na nie. Coś się na pewno znajdzie. Francuskie w siadzie lub staniu można zrobić n.p. na wyciągu, spróbowałem tego ostatnio po raz pierwszy w życiu i jak na sztandze robię spokojnie po 50kgx20, to na wyciągu wymiękłem przy 30kgx12 - a to znaczy, że jest mocno inaczej (a tego właśnie poszukujemy). Pamiętaj, że jeśli coś jest zbyt podobne do poprzedniego - to nie podziała.

Co do ilości powtórzeń to polecam spróbowanie zakresu 12-18 i regresji.

Pozdrawiam