Geny ?? :D

Witam wszystkich ;)) Mam do was takie pytanko... Ostatnio przychodze na siłke a tam kumple sobie siedzą i ćwiczą czym sie bardzo zdziwilem bo rzadko bywają na silce:P No i jeden do mnie podchodzi i pokazuje filmik na telefonie jak to ten kolega podnosi 90 kg no troszke sie zdziwilem, bo żadko kiedys chodzi na siłownie chudziutki bo wazy 65 kg, klatka nic szczególnego (prawie zapadnięta):P. I jak to jest że ja sie staram chodze na silke juz pare miechów, dużo lepiej od niego wygladam i waze te 15 kg wiecej a tez wyciskam 90 kg. Może ma na to wpływ to że jego dziadek był tam jakims mistrzem juniorów w wyciskaniu sztangi i jakos to jest uwarunkowane genetycznie ??

Najprowadopodobniej genetyka. albo Założyl steropianowe krążki gdzie tylko pisało załużmy 20 kg

Ale niestety ten nie smak zostaje :D że człowiek sie stara ćwiczy regularnie dużo z siebie daje i jakies ma te wyniki a przyjdzie taki i sobie od niechcenia wycisnie to samo

jeden ma predyspozycje do sily drugi do masy trzeci do wszystkiuego a czwarty do niczego

ja tez nie wygladam na takiego co pocisnie 70 dych

Tak jak kolega wyżej napisał
Ale ja myśle, że o wiele lepiej jest dosjć do czegoś ciężką pracą niż dostać to za nic. Ta dzika satysfakcja sukcesu pokrywa te litry potu na siłowni

Poetycznie napisane :D Ale w nas jest ten motor napędzający że chcemy coś dostac jak najszybciej i wszelkimi sposobami jakby to były wyścigi. Staram sobie to tłumaczyc no i mnie to uspokaja....Na jakąś godzinke Ale to juz tak poza tematem

No i w tym problem, że większość osób ćwiczących na siłowni uznaje to za - jak to ujołeś - "wyścigi".
No ale co zrobić.