Od kilki dni ograniczam ww, szamam głównie chudy twaróg, rybki na parze i kurczęcy biust. W połączeniu z warzywkami o niskim IG oraz oliwą z oliwek (1-sze tłoczenie, nie krzyczcie ;) ). trochę orzechów, suplement- omega-3 i magnez.
Zaobserwowałam, że popołudniami-wieczorami mam wrażenie "gorącej głowy". Temperatura ciała niby w normie, 36.8 średnio. A głowa paruje.
Jakiś miesiąc temu próbowałam kombinacji Atkinsa i Kwaśniewskiego. Dużo białka i tłuszczu, minimum warzyw, zero owoców. Wymiękłam po 3 dniach. Kombinacja wieczornych uderzeń gorąca oraz kompletny brak energii do podniesienia się z łóżka, żeby głupiej wody sobie nalać, sprowadziły mnie do pionu dietetycznego. Poszłam po pomarańcze i wino ;))
Ale wracając do obecnej sytuacji. WW niby mi nie brakuje, nawet jabłko dziś po stepperze zjadłam. A czoło znów wieczorem gorące.
Jak sobie z tym poradzić? W ketozę wchodzę?
pzdr
Osiecka
Płeć: Kobieta
Wiek: 29
Waga: 62
Wzrost: 163
Obwód klatki: 86
Obwód ramienia: 25
Obwód talii: 70
Obwód uda: 55
Obwód łydki: 34
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: not known
Aktywność w ciągu dnia: praca siedzaca, czasami w ciagu dnia 2x20mmin marszu
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Stepper 3x w tygodniu miedzy 18 a 20 + lekkie cwiczenia z ciezarkami 1.5 kg + troche cwiczen modelujacych i na brzuch
Odżywianie: przeszlam szereg diet, o roznej skutecznosci. Przyzwyczajona jestem do warzyw, owocow, ryb i chudego miesa.
Nienawidze selera i wieprzowiny :]
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: Alergia tylko na kurz i sierść kota, ale to niewiele ma wspólnego z żywieniem ;)
Poza tym biorę Mercilon anty-dzieciowo
Stan zdrowia: Dosyc dobry, poza nawracajaca bulimia i nerwica serca
Preferowane formy aktywności fizycznej: 3-4 razy w tygodniu stepper
Może (jak nieco się podrasuję) 2x w tygodniu fitness
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: -karnityna- bez efektu, olimp therm-line- tez nie zauwazylam nic spektakularnego, chociaż w sumie zapobiegł nadmiernemy przyrostowi wagi w trakcie załamania
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak
Stosowane wcześniej diety: Montignaca (zalecenia mniej lub bardziej stosuje do dzisiaj), kopenhaska (umarlam po tygodniu), Atkinsa (odpadlam po 2 dniach), niskotluszczowa, wysokobialkowa (wszystko ukladalam sama posilujac sie generalnymi wytycznymi)
Pesymista- optymista z bagażem doświadczeń (żywieniowych) ;)