UFC 81-zarobki zawodnikow.

Antonio Rodrigo Nogueira ($200,000) vs.Tim Sylvia ($100,000)
Frank Mir ($80,000) vs. Brock Lesnar ($250,000)
Nate Marquardt ($52,000) vs. Jeremy Horn ($25,000)
Ricardo Almeida ($40,000) vs. Rob Yundt ($5,000)
Tyson Griffin ($36,000) vs. Gleison Tibau ($11,000)
Chris Lytle ($24,000) vs. Kyle Bradley ($4,O00)
Tim Boetsch ($12,000) vs. David Heath ($6,000)
Marvin Eastman ($14,000) vs. Terry Martin ($12,000)
Rob Emerson ($16,000) vs. Keita Nakamura ($5,000)

KO Wieczoru: Chris Lytle ($60,000)

Submission Wieczoru: Frank Mir ($60,000)

Walka Wieczoru: Antonio Rodrigo Nogueira vs. Tim Silvia ($60,000)

Suma wyplat dla zawodnikow: $892,000.
Kasa dla zawodników, którzy wygrali składała się z 50% "za wyjście"

oraz 50% za wygraną.

Oczywiście oprócz Lesnara, który dostałby $200,000 bonusu.

Swoją drogą Lesnar dostał więcej kasy za przegraną walkę, niż Minotauro za wygraną walkę o pas mistrzowski HW.

Nazwisko robi swoje.

Oczywiście, wyżej podane kwoty nie zawierają bonusów od sponsorów, oraz "locker-room bonus".

No te 60 000$ bonusu to już jest coś - W tej chwili zawodnikom opłaca się dawać dobre walki i kończyć w efektownym stylu w UFC

Duża kasa, ale do boksu się nie porównuje.
A szkoda, bo jakby kasa większa była, to więcej ludzi by zajmowało się MMA właśnie.
Trzeba poczekać jeszcze kilka lat.
Dzięki Góra za newsa!

"Duża kasa, ale do boksu się nie porównuje."

Do boksu się nie umywa, chcociaż gdzieś kiedyś wyczytałem że Chuck i Tito dostali 3 miliony $ na łep za swoją drugą walkę.

To pomówienia

I wlansie dlatego bokserzy zarabiaja tyle ze pchaja sie do MMA zeby zarabiac mniej

Chyba jeden z najabrzdiej zarobionych obecnie bokserow Floyd Mayweather, cos tam gadal ze chcial by w klatce zawalczyc.


Ogolnie mysle ze nie dlugo stawki w MMA na galach beda znacznie wieksze,do boksu nie beda sie rownaly napewno ale te gł walki beda na wysokim poziomie finansowym, mam taka nadzieje.Choc jak by nie patrzec takie 100-200$ to nie mala kasa, szczegolnie jak by ktos od nas z kraju wyrobil nazwiosko i zarabial za walke taka kasiore wtedy x3.

Zdr.

Pieniądze za walkę to jedno - nota bene nadal uważam że cyfry z dolnych zakresów są śmieszne, ale nikt nigdy nie twierdził że monopol to coś fajnego.

Dużo bardziej istotne są dla sportowca na pewnym poziomie możliwości dyskontowania popularności - udział w reklamach, etc.

I ufc znowu tutaj dyma swoich zawodników po całości - vide kontrakt oferowany Fedorowi ( którego nie podpisał ) czy wyrzucenie Lindlanda za "niewłaściwe" reklamy.