...
Napisał(a)
oczywiscie ze roznica jest, te z chowu klatkowego czesto sa karmione jakims totalnym syfem, pare razy spotkalem sie z tym ze jajko nie bylo popsute a smierdzialo zoltko
...
Napisał(a)
Zoltko zapewne smierdzialo nie z powodu "totalnego syfu" ale wytloczyn rzepakowych, ktore dodano do paszy. Jest to bardzo dobre i tanie zrodlo bialka, jednak nie moze go byc zbyt duzo bo wtedy jajko zaczyna pachniec "gnijaca" ryba.
Glownym problemem w chowie klatkowym jest nie pasza, ale daleko posuniete ograniczenie przestrzeni przypadajacej na jedna kure. Nie ma ona przykladowo mozliwosci rozprostowywania skrzydel albo przeczesywania pior. Stloczone zwierzeta staja sie agresywne wzgledem siebie stad czesto przycina sie im dzioby. Podobna sytuacje obserwuje sie wsrod prosiat, ktore stloczone zaczynaja podgryzac sobie ogonki- stad czesto sie je obcina. Inna rzecz to regulacja oswietlenia (rytm dzien-noc) oraz staly, nieograniczony dostep do wody, brak sciolki/piasku w ktorych kura moglaby urzadzic sobie sucha kapiel...
Glownym problemem w chowie klatkowym jest nie pasza, ale daleko posuniete ograniczenie przestrzeni przypadajacej na jedna kure. Nie ma ona przykladowo mozliwosci rozprostowywania skrzydel albo przeczesywania pior. Stloczone zwierzeta staja sie agresywne wzgledem siebie stad czesto przycina sie im dzioby. Podobna sytuacje obserwuje sie wsrod prosiat, ktore stloczone zaczynaja podgryzac sobie ogonki- stad czesto sie je obcina. Inna rzecz to regulacja oswietlenia (rytm dzien-noc) oraz staly, nieograniczony dostep do wody, brak sciolki/piasku w ktorych kura moglaby urzadzic sobie sucha kapiel...
Poprzedni temat
Codziennie to samo .... czy to źle ??
Następny temat
Robienie masy bez diety... Czy to wogóle możliwe?
Polecane artykuły