Podciąganie na drążku - pomoc

Witajcie,

od razu piszę o co chodzi - mam zaliczenie z w-fu - podciąganie na drążku nachwytem, muszę zaliczyć przynajmniej 5 podciągnięć... Nie byłoby w tym nic trudnego, aleee... mam na to tydzień, a na dzień dzisiejszy podciągnę się maksymalnie z 3 razy, podchwytem więcej, ale zdajemy nachwyt, średnią szerokość

I teraz moje pytanie, a zarazem prośba - jest możliwe, abym w tydzień poprawił swój wynik do 5 podciągnięć minimum? Jeżeli tak to czy mógłby mi ktoś polecić jakieś ćwiczenia poza samym podciąganiem?(nie mam drążka w domu aktualnie, jedynie na siłowni) oraz jakie partie ćwiczyć...


Wszystkie dzieci neo i inne wynalazki proszę o złośliwe nie komentowanie, nie jestem jakiś suchar, jednak jak na piłkarza(obrońcę) przystało, mam bardzo mocno rozbudowane nogi, co powoduje, że własny ciężar(choć nie tak wielki - ~75 kg/183 cm) jest problemem dla mnie :)

pozdr i z góry dzięki :)

bez drazka w tydzien cudow nie osiagniesz , w domu mozesz jedynie robic pompki, troche to pomoze ale watpie zebys sie 5 razy dzwignal, na silce cwicz motyle i bica, jezeli masz dostep do drazka kiedy chcesz to podciagaj sie 3 razy dziennie 5 seri do oporu, nachwytem pierwsze 2 serie, kolejne 3 podchwytem, jezeli nie biedziesz mial zakwasow to mozesz tak robic co 2 dzien.

No chłopie powiem Ci że ciężko będzie

Ja bym zrobił tak:

- Ilość powtórzeń zależy tez od grubości drążka, jezeli macie w szkole np. Polsporta no to powinieneś przynajmniej 1-2powt. wiecej zrobić. Albo też mniej zalezy od drązka.

- Spróbuj się podciągać w ciagu dnia, po kilka razy. Moze uda Ci sie w tyd przynajmniej te 2 wiecej powtórzenia.

-rob też inne cwiczenia moze uda ci sie w pewnym stopniu przyzwyczaić mięśnie do wysiłku. Pompki bardziej te w szerokim rozstawie rąk, jak dasz rady to przy scianie,

Pozostało mi życzyć powodzenia bo tydzień to troszke mało.
Pozdro

edit:
Troszke źle zrozumialem, myslalem ze masz silke w domu. Ale chyba jakas rurke, czepak, wogole za cos co sie złapiesz masz ??? :D to wykorzystaj to.

Zmieniony przez - Goldotis w dniu 2008-02-07 21:00:52

no0 na siłke mam 10 minut, jakos dam radę...

wczoraj zacząłem od 300 pompek łącznie w seriach różnych i różnych rozstawach rąk, dzisiaj pójdę się podciągać na siłke...

Pytanie - czy pomogą coś same powolne opuszczania z drążka jeśli już nie będę potrafił samemu pełnych podciągnięć wykonać?

no jasne, one sie chyba nazywaja ruchy negatywne z tego co sie orientuje.

przy zdawce mozesz troszke sprobowac oszukac ruchami nóg (jak bys sie chciał od powietrza odbic). ja tak kiedys tym sposobem o 2 wiecej zrobiłem . Powodzenia. dzień przed zdawką to sie troszke oszczedzaj, jakis taki mały trening.

ok dzięki, a teraz inne pytanie ;)

czy ma jakiś sens wymigać się od zdawania zwolnieniem, potrenować jeszcze tydzień i zdać za 2 tygodnie? ;)

miałem Ci to polecić, ale pomyślałem ze mnie na forum zlinczują Jeszcze masz tydzień, spróbuj powalczyc a potem ocenisz swoje możliwości. Decyzja nalezy do Ciebie. A skąd wiesz ze za 2 tyg bedziesz miał mozliwosci zdawania?? u nas w szkole jest tak ze jak ktoos nie ma zaliczenia to na koniec semestru zdaje albo wo gole jak sie nie upomni.

Pompki na podciaganie? No bez jaj Panowie...
Zreszta, w tydzien poprawa o prawie 100%? Mission impossible.

A swoja droga to dziwne, ze zdrowy chlop nie moze sie
dzwignac na drazku pare razy, ale to nie moja sprawa.