Moje poczatki byly takie. Miałem na poczatku hantelki zrobione przez wujka, cwiczylem sobie nimi czasami. Potem wpadlismy z kumplem na pomysł ze mozemy zroblic sobie laweczke. skladala sie ona z dwóch pniaków i deski obitej jakims materiałem gryf to stara rura i potem dochodzily butelki z piachem. Cwiczylem wszystkie partie miesni (oprócz nóg) kazdego dnia wszystkie o ile pamietam byly to 3 serie po 30 powtórzen tylko w niedziele niecwiczylem.
Pozdrawiam!
Pozdro dla wszystkich.