No to po cyklu :-(

K.... ostatnio wszedł mi ból w kark bo mnie przewiało. Myślałem że po 2 dniach przejdzie, ale dziś mamy już 5 i nie zapowiada się żeby było lepiej Byłem dziś u lekarza i przepisał mi tabletki przeciwbólowe, rozluźniające i osłonowe. Padaka ! Od miesiąca papam CP i Shocka i najprawdopodobniej dalszy ciąg cyklu szlag trafił Tzn. jem jeszcze z rana CP na podtrzymanie, ale jeśli jutro rano nie będę czuł wyraźnej poprawy to najprawdopodobniej je odstawie. A tak poza tym, macie może linka do sprawdzonego planu HST ? Jest tego pełno w wyszukiwarce, no ale może ktoś mógłby mnie odesłać do czegoś sprawdzonego.

https://www.sfd.pl/search.asp?wczym=tytul&search=HST

prawie wszystkie są sprawdzone

Jak zobaczyłem nazwe tematy to na bank byłem pewień że znowu czyjaś matka dobrała się do suplementów .
Ale nie... zaskoczenie, widze że problem poważniejszy.
Dlatego dam jedną radę. Starać się nie robić cyklów w okresach późnej jesien, wczesna wiosna.
Kiedy trwa sezon wirusowy. Jak 60% społeczeństwa choruje lub po prostu roznosi wirusy np grypy nie ma bata, że uda się uniknąć kontaktu chorobami.
W trakcie prawdziwej zimy można zaryzykować o ile nie przemoczy się na mrozie. Ale tak jak mieliśmy teraz to lipa.
Niby nie jest to jakieś odkrywcze ale zwróćcie uwagę że dużo osób ma ten problem.

kup masc rozgrzewajaca przciwzapalna mi pomogla na okropny bol w obreczy barkowej

Dzięki chłopaki za rady Dziś już jest lepiej po tabletkach przypisanych przez lekarza, ale i tak zarzucam CP. Jechałem już 5 tygodni, teraz mam już tygodniową przerwą i zapowiada się spokojnie jeszcze parę dni, więc nie ma sensu tego ciągnąć. Akurat się wykuruję i zacznę pierwsze w życiu HST. Dzięki Dextrozer za tematy, ale z tego spisiku przeczytałem około połowę. Chodziło mi raczej o coś takiego że ktoś poda mi konkretny planik sprawdzony na sobie. No ale wiadomo że i tak będę musiał sobie ułożyć coś pod siebie.

Pozdro !

a amol by ci nie pomógł ???

Odświeżam, bo chciałbym aby ludzie którzy to przeczytają docenili swoją obecną sytuację Nie dość że od jakiegoś czasu miałem problem z karkiem, to jak już w końcu przeszło i wczoraj mogłem zrobić pierwszy leciutki trening po przerwie, to dziś mam gorączkę, a że moja żona jest chora i od paru dni dogorywa, wnioskuję że i mnie na parę dni rozłoży bo jakiś g.....ny wirus hasa w powietrzu. I jak tu się nie wk..... ??? Ludzie, cieszcie się że możecie normalnie trenować, a że idzie to w rzeźbę a nie w masę to nieważne