pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mam nie lada problem. a wiec sprawki tak stoja ze mam 170 wzrostu i waze obecnie 55 kg acha i jestem dziewczyna rzecz jasna. a rozchodzi sie o to ze nie moge spojrzec na siebie obiektywnie i nie wiem co robic! raz mi sie zdaje ze jestem tucznikiem i musze zrzucic sadlo, jak troche schudne to zaczynam wariowac i nie wiem czy chudnac dalej czy jednak powinnam przytyc bo jestem sucharem. jak osadzacie ile powinnam wazyc??? cos mi mowi ze musze zrzucic sadlo i sie troche umiesnic ale nie tak zeby zostac miesniakiem tylko se miesnie tu i ówdzie zarysowac. Tylko jak??? cos na brzuch by sie przydalo tylko blagam nie 6 weidera bo ostatnio wdalo mi sie po niej gigantyczne zapalenie miesni. blagam doradzcie mi cos!!!!!!!!!!!!!

kazdy ma rozne gusta, oczekiwania. najwazniejsze bys sie dobrze czuła. 55kg to na pewno nie waga tucznica u kobiety :) pozdrawiam

55 kg przy 170 cm wzrostu to bardzo dobra waga u kobiety. Zacznij uprawiac regularnie jakis sport, cos co lubisz a od razu poczujesz sie lepiej i bedziesz zadowolona ze swojej sylwetki.

Słuchaj masz zaniżone poczucie wartości jak takie myśli ci się kołaczą po głowie. To mogą być symptomy poważniejszego problemu. A to jest prosta droga do chorób zaburzeniowych łaknienia i takie tam.... . Jeśli masz od dłuższego czasu taki problem z odchudzaniem czy ocenom swojej osoby to idź z kimś o tym porozmawiać najlepiej do jakiego specjalisty (psychologa). Choćby po to żeby upewnić się że wszystko jest ok .

Wiesz mi to jest poważna sprawa nie bagatelizuj tego...
Wiem co pisze.

Pozdrawiam

tylko blagam nie 6 weidera bo ostatnio wdalo mi sie po niej gigantyczne zapalenie miesni.
Na a6w spox jest przedłużanie cyklu dla danej liczby powtórzeń dopóki nie można jej wykonać bez bólu.