Otóż nigdy nie miałam problemów z cerą, mam skórę suchą i nawet w okresie dojrzewania nie wiedziałam co to pryszcz.Jednak odkąd regularnie ćwiczę wyskakuje mi pełno podskórnych pryszczy przede wszystkim na czole.
Dodam, że na siłownię nie robię rzecz jasna makijażu, w ogóle nie używam żadnych kosmetyków przed, najwyżej krem matujący, po treningu pierwsza rzecz którą robię to umycie buzi jakimś oczyszczającym kosmetykiem, ale to nic nie daje.
Może któraś z ćwiczących dziewczyn ma na to jakiś sposób?