silowalem sie na reke z mniej wicej rownym przciwnikiem, trwalo to dlugo( ze 3 min) przy maksymalnym wysilku i napieciu. w ten dzien bylo dobrze dopiero na nastepny poczulem ze cos nie tak jest. nie moge praktycznie cwiczyc na silowni, bol jest najmocniejszy kiedy miesnie sa zimne, czyli np jak robie pierwsze dwa powtorzenia i jak juz skoncze cwiczenie po jakichs 30 sekundach. mial ktos cos podobnego ? jak to leczyc ? jakies masci ? opatrunki ?
zalezy mi na szybkim powrocie do treningow. z gory thx.
ps. mam ta sama kontuzje w obydwu rekach w tym samym miejscu.