Wiesci Pawle Nastuli ciąg dalszy.

Wiadomość o Team Quest i Pawle była jedną z pierwszych z jaką wystartowaliśmy jako nowy portal. Teraz kontynuujemy ten temat:


Dla fanów polskiego MMA oraz sympatyków Pawła Nastuli mamy dobrą informację!
Team Quest, jedna z najlepszych grup zawodowych Mieszanych Sztuk Walki dostarczająca zawodników do niemal wszystkich organizacji i wydarzeń MMA na świecie, zaproponowała miesięczny pobyt od 14 kwietnia do 15 maja 2008 w swoim ośrodku treningowym Pawłowi Nastuli polskiemu Mistrzowi Olimpijskiemu i obecnie zawodnikowi MMA.

Propozycja obejmuje pomoc w przygotowaniach jednego z kluczowych zawodników Team Quest, wschodzącej gwiazdy UFC Thierry Sokoudjou do walki z Kazuhiro Nakamurą na gali UFC 84 w dniu 24 maja 2008 w Las Vegas.
Jest to walka bardzo istotna dla Team Quest oraz samego Sokoudjou, po jego ostatniej porażce z Brazylijczykiem Lyoto Machidą.

Menadżerowie Team Quest w korespondencji podkreślają, iż ogromnie zależy im na doświadczeniu Pawła oraz to, że on sam przygotowując się do swoich walk w najbliższym czasie będzie miał okazję trenować z najlepszymi zawodnikami MMA takimi jak Dan Henderson.
Wśród ciężkich sparingpartnerów, których tak brakuje Pawłowi są też inni zawodnicy tacy jak Krohn czy Polak Krzysztof Soszyński.

Propozycja Team Quest obejmuje pokrycie kosztów przelotu, miesięcznego pobytu i dalszą możliwość przedłużenia treningów o ile ze strony Pawła Nastuli padnie taka propozycja i będzie chęć dalszej współpracy i to nie tylko treningowej.

Paweł Nastula, z którym rozmawialiśmy telefonicznie w środę jest bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy i zmotywowany do wyjazdu do USA.

Ponieważ Forum Ring było inicjatorem i pośrednikiem w rozmowach z TQ a Paweł Nastula i posiada profesjonalnego menadżera przekazaliśmy sprawę na tym końcowym etapie właśnie jemu zgodnie z sugestią Pawła, by doprowadzić do uzgodnienia szczegółów i szczęśliwego końca.

Nie ukrywamy, że jest to nasz spory osobisty sukces.
Największe podziękowania należą się naszemu redakcyjnemu koledze Piotrowi "Dzihadosowi" Torzewskiemu z Wrocławia, który swoją determinacją na przekór niedowiarkom udowodnił. że można zdziałać wiele i bezinteresownie dla promocji polskiego MMA.
Oczywiście nie byłoby to możliwe bez Pawła Nastuli ale liczymy na stałą współpracę z TQ i być może to będzie przetarcie drogi dla innych zawodników z Polski.

Jeśli pobyt Pawła dojdzie to skutku (a nic nie stoi na przeszkodzie) to postaramy się regularnie informować o treningach i wydarzeniach w USA.

Ponieważ posiadamy też bezpośrednie kontakty z TQ i osobami decyzyjnymi o ile zechcą być może udzielą nam informacji lub wywiadu.

I na tym nasza rola w tej sprawie się kończy

O Team Quest:

Team Quest to firma legenda w świecie MMA, wyhodowała takie gwiazdy jak Randy Couture, Matt Lindland, Dan Henderson, Rameu Sokodju , Jason "Mayhem" Miller czy Evan Tanner. Oprócz wyżej wymienionych gwiazd do ekipy TQ należa również : walczący w UFC ED Herman, walczący niedawno o tytuł mistrza WEC Chael Sonnen, czy uczestnicy TUFa Gabe Ruedifer i Chris Leben. Dodatkowym mocnym punktem Team Quest jest ich manager Ryan Parsons. Jest to człowiek bardzo szanowany wśród zawodowców trenujących MMA ponieważ wg wielu osób jest gwarantem przedłużenia kariery zawodników m-dzy 30 a 40 rokiem życia o kilka lat. To właśnie on przez długi czas odpowiadał za dietę i fantastyczne przygotowanie kondycyjne legendy MMA Randyego Coutura.
www.forumring.pl

Wiec wszystko sie powoli wyjasnia. To co pisalem wczesniej znajduje wreszcie odzwierciedlenie w faktach, ogromnie sie uciesze jesli Pawel zdecyduje sie na ten wyjazd, dodatkowo jesli zawalczy to w Dream badz M-1 a nie w UFC, o czym przeczytacie w newsie FOD'a

Zmieniony przez - Big mma w dniu 2008-03-04 13:24:15

Dream, Sengoku, albo Eltexc - to rozumiem - ale M1 ? Wszystkie wymienione organizacje się zbroją - podpisują kontrakty z fighterami, a M1Global po podpisaniu kontraktu z Fedorem, Romkiem Zentsovem i bodajże Samurayem Mendezem to chyba nie zawarła umowy z żadnym innym zawodnikiem ( bynajmniej nic konkretnego nie obiło mi się o uszy)ponadto miały być wielkie gale a tu ani widu ani słychu.

M1 to jak narazie śmiech na sali