faftaq
Udzielasz odpowiedzi? - udzialam
Takich jak ta powyżej? - Odnoszę się do tez które stawiasz.
Może jeszcze masz coś ciekawego o mnie do powiedzenia? - Tak: nic mnie nie obchodzi za kogo mnie masz i ani co sobie wyobrazasz na temat tego do Ciebie nie czuję. Nie było moją intencją by Ciebie obrazić, uważam natomiast, że w momencie gdy poswiecam komuś swoj czas, a dana osoba nie dość, że rozmawia ze mną w sposob prowokacyjny i sarkastyczny, to jeszcze mi przypisuje chamstwo - to jest to raczej dziecinne niż poważne i trudno mi uwierzyc w szczere tej osoby intencje - i daję temu wyraz.
Robiąc małe podsumowanie:
- postawiłes tezę że są slabsze i mocniejsze formy kreatyny, przy czym monohydrat uznales za slabsze ogniwo. Tymczasem wcale tak nie jest, czego dowodzą nie tylko wypowiedzi doswiadczonych userów, ale rowniez wyniki badan: (University of Northumbria, Sport Sciences, Northumbria University, Northumberland Building, Newcastle upon Tyne, United Kingdom, 2Department of Life Sciences, Kingston University, Penrhyn Rd, Kingston-upon-Thames, United Kingdom. [email protected]).
- podobnie tez - w kontekscie kreatyny - napisales bzdurę dotyczącą alkoholu i alkoholików. Faktycznie tolerancja na alkohol w poczatkowej fazie picia do pewnego stopnia wzrasta - pozniej utrzymuje sie raczej na stalym poziomie i nastepnie u doswiadczonych alkoholikow - drastycznie spada. Ani to wyjasnia Twoją teze na temat kreatyny, ani już tym bardziej - odpowiada dotyczacej jej rzeczywistosci.
- mylnie uzywasz pojecie "jakosc". Porownanie z wodą było nietrafione. Zadales pytanie, że "jak to jest", że niby to samo h2o, a jednak smakuje inaczej. Wytlumaczylem ze nie jest to kwestia jakosci, tylko zawartosci mineralow. Nie mozna generalnie stwierdzic, że muszynianka jest lepszej jakosci niz naleczowianka tylko dlatego ze ma wiecej sodu i magnezu...
- wzmianka o Twojej siostrze i jej badaniach rowniez niczego nie udowadnia. Ja wypowiadam się na temat suplementów sportowych. Pewnie, że wałki sie trafiają wszędzie, ale są to ewidentnie wyjątki, a nie reguła, a my rozmawiamy o okreslonej tendencji ogólnej.
- zarzut, że niczego nie próbuję wyjasniac i w ogole zarzuty pod moim adresem jak i ton Twoich wypowiedzi są po prostu niskich lotów:
Hamstwo przez durze "H" co najmniej
A co przeprowadzałeś jakieś badania?
raczył byś może odpowiedzieć?
a to że zawsze interpretujesz to w prostacki sposób to już twoja sprawa)
Mam ci zadać konkretne pytanie bo sam nie wiesz na co odpowiadać?
- co do tego czy udzieliłem Ci odpowiedzi na pytania, to może przypomnę swoje wlasne slowa, bo chyba umknęły one faktycznie Twojej uwadze:
Twoj organizm nie udopornil sie na kreatynę, tylko popełniłes jakis błąd, byc moze przerwa miedzy cyklami byla za krotka, może tryb zycia niewlasciwy, albo bilans kaloryczny nieodpowiedni
Stacki mają dzialanie bardziej kompleksowe niz kreatyna, wiec nie ma co porownywac, ale miedzy kreatynami jest tak - ze to wkestia upodoban indywidualnych. Nie mają one jednak nic wspolnego z "mocą" danego wyrobu, nie ma ku temu zadnych porzeslanek poza Twoją, wybacz - dość powierzchowną obserwacją, ktora mocno zawęża pole widzenia. Zarowno ja jak i wielu moich doswiadczonych kolegow bralo mono, jablczan, cytrynian, krealkalyn, magnezowy chelat i niewiadomo co jeszcze i wnioski mamy podobne - wielkszych roznic nie było i spokojnie po cyklu na najbardziej wypasionych nawet stackach mozna soobie zrobic cykl na mono (ja zrobilem na 4 - 6g dziennie) i byc zadowolonym z efektów.
Piertwszy cykl kreatynowy już obiegowo nazywa się najlepszym, najbardziej udanym. Początkowo, gdy przychodzisz na silownie - naprawde niewiele trzeba, by pobudzic miesnie do wzrostu, pozniej z biegiem czasu im lepszą formę osiagasz, tym jakby bardziej oddalasz sie od stanu wyjsciowego organizmu i tym wiekszego nakladu staran potrzebujesz. Innymi slowy maly czy sredni bląd zywieniowy na poczatku kariery ze sztangą bedzie mial zdecydowanie mniejsze konsekwencje -0 niz kilka lat pzniej na wyzszym stopniu zaawansowania.
najpierw powinno się wyrabiać podstawy, koncentrowac się na diecie i dobrze dobranym treningu - a dopiero pozniej brac za kreatynę. Bo pozniej jest spore ryzyko - że będziemy żyć w niewłasciwym przekonaniu i niepotrzebnie wydawać pieniądze
mowiac, ze jedni wolą mono inni np jabłczan, nie koniecznie mialem na mysli, ze jedna forma mocniejsza jest od drugiej. NIe jest tez jedyną alternatywą dla takiego wniosku sugestia - jakoby kierowali sie smakiem... Zamiast silic sie na sarkazm uruchom wyobraznię. Mono ma ten mankament ze zazwyczaj powoduje zdecydowanie wiekszą retencje lynow niz inne formy kreatyny. Nie kazdemu to odpowiada.
Z kreatyną jest tak, że ze kazda - to w 99.9% to samo, bo taka jest czystosc kreatyny dostepnej na rynku i wypuszczanej przez szanujace sie firmy. Zauważ, że często ludzie ktorzy najpierw kupują creapure powiedzmy hiteca, pozniej kreatynkę inko spor i pierwszy cykl sobie chwalą - drugi nie. A jak zerknie się na etykietę, okazuje się, że oba produkty pochodzą z tego samego alboratorium (w tym wypadku skw), - co do tej ostatniej kwestii, bo nie zrozumiales przy pierwszym podejsciu i ponawiales pytanie: "dlaczego tak jest", to już tłumaczyłem: byc moze przerwa miedzy cyklami byla za krotka, może tryb zycia niewlasciwy, albo bilans kaloryczny nieodpowiedni... To są najczestsze przyczyny kreatynowych niepowodzeń.
Dla mnie powyższe moje wypowiezi odnoszą się w sposób merytoryczny do tematu i dziwię się, że uznales iż niczego rzeczowego nie wnioslem do tej dyskusji. W moim przekonaniu zbyt mocno poruszyło Cię to, że skrytykowałem nie tylko Twoje poglądy - co sposob artykulacji i myslenia przyczynowo-skutkowego. Być może jest to mój błąd, że założyłem, że masz wiecej dystansu do siebie... Zeby było jasne - nie uważam, że jestes głupi czy coś, tylko, że formułojesz tezy na nieprawdziwych przeslankach - a wynika to póki co z braku wiedzy.
-------------------
Co do pytania na tema składu i czystosc kreatyny, to pomijając przyklady firm-krzaków jakosc monohydratów kreatyny roznych szanujacych się firm (co juz wczesniej podkresliłem) dzialających oficjalnie na poslkim rynku jest porownywalna. Mowie tu o firamch takich jak olimp, weider, ultimate, pvl, trec, vitalmax, hi-tec, inkospor, multipower, kaizen, activlab i wielu inncyh o ktorych ktos slyszal, a nie o kreatynach pakowanych na zapleczu sklepu z odzieżą używaną. Jesli jaldes kreatynę extreme power kupioną na allegro, albo jakis wynalazek z undergroundu - to nie zdziwilbym się jesli faktycznie czules rozniece, bo ja osobiscie nie jestem w stanie stwierdzic czy faktycznie byla to kreatna, czy moze cos innego... Co do innych firm - to podtrzymuję to co wczesniej powiedzialem. Firmy takie jak olimp, ultimate, kaizen i wiekszosc przeze mnie wymienionych moze pochwalic się certyfikatem z laboratorium Degussa Bioactives, ktory powierdza czystosc od zanieczyszczeń. Podobnie biogenix czy np trec - badane metodą hplc i firmowane przez Pfanstiehl Laboratories są gwarancją jakosci. Zeby tez daleko nie szukac - megabol rowniez moze pochwalic się przebadaniem swojego monohydratu (hplc) pod katem czystosci skladu (Instytut Biochemii Technicznej i Biotechnologii Wydziału Chemii Spożywczej).
Jeszcze raz powtarzam - to, że jedni chwalą crepure kaizena inni creapure multipowera wynika z indywidualnych czynników takich jak dieta, trening, regenracja, tryb zycia, przerwa od ostatniego cyklu (ja np moge sobie pozwolic na dwa cykle kreatynowe z 4 - 6 tgodniową przerwą, ale przed trzecim czekam już przynajmniej dwa miesiace)itp...
Tak na marginesie - stacki kreatynowe to jakby polaczenie kreatyny z innymi suplementami w jednej puszce. powera po cloucie czujesz od pierwszych porcji miedzy innymi dlatego, że zawarta jest w nim winpocetyna - nootropik, (lek podawany w wypadku lekkich i średnich zespołów otępiennych, wg prawa - wydawny na receptę)
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-10-03 03:33:27
Takich jak ta powyżej? - Odnoszę się do tez które stawiasz.
Może jeszcze masz coś ciekawego o mnie do powiedzenia? - Tak: nic mnie nie obchodzi za kogo mnie masz i ani co sobie wyobrazasz na temat tego do Ciebie nie czuję. Nie było moją intencją by Ciebie obrazić, uważam natomiast, że w momencie gdy poswiecam komuś swoj czas, a dana osoba nie dość, że rozmawia ze mną w sposob prowokacyjny i sarkastyczny, to jeszcze mi przypisuje chamstwo - to jest to raczej dziecinne niż poważne i trudno mi uwierzyc w szczere tej osoby intencje - i daję temu wyraz.
Robiąc małe podsumowanie:
- postawiłes tezę że są slabsze i mocniejsze formy kreatyny, przy czym monohydrat uznales za slabsze ogniwo. Tymczasem wcale tak nie jest, czego dowodzą nie tylko wypowiedzi doswiadczonych userów, ale rowniez wyniki badan: (University of Northumbria, Sport Sciences, Northumbria University, Northumberland Building, Newcastle upon Tyne, United Kingdom, 2Department of Life Sciences, Kingston University, Penrhyn Rd, Kingston-upon-Thames, United Kingdom. [email protected]).
- podobnie tez - w kontekscie kreatyny - napisales bzdurę dotyczącą alkoholu i alkoholików. Faktycznie tolerancja na alkohol w poczatkowej fazie picia do pewnego stopnia wzrasta - pozniej utrzymuje sie raczej na stalym poziomie i nastepnie u doswiadczonych alkoholikow - drastycznie spada. Ani to wyjasnia Twoją teze na temat kreatyny, ani już tym bardziej - odpowiada dotyczacej jej rzeczywistosci.
- mylnie uzywasz pojecie "jakosc". Porownanie z wodą było nietrafione. Zadales pytanie, że "jak to jest", że niby to samo h2o, a jednak smakuje inaczej. Wytlumaczylem ze nie jest to kwestia jakosci, tylko zawartosci mineralow. Nie mozna generalnie stwierdzic, że muszynianka jest lepszej jakosci niz naleczowianka tylko dlatego ze ma wiecej sodu i magnezu...
- wzmianka o Twojej siostrze i jej badaniach rowniez niczego nie udowadnia. Ja wypowiadam się na temat suplementów sportowych. Pewnie, że wałki sie trafiają wszędzie, ale są to ewidentnie wyjątki, a nie reguła, a my rozmawiamy o okreslonej tendencji ogólnej.
- zarzut, że niczego nie próbuję wyjasniac i w ogole zarzuty pod moim adresem jak i ton Twoich wypowiedzi są po prostu niskich lotów:
Hamstwo przez durze "H" co najmniej
A co przeprowadzałeś jakieś badania?
raczył byś może odpowiedzieć?
a to że zawsze interpretujesz to w prostacki sposób to już twoja sprawa)
Mam ci zadać konkretne pytanie bo sam nie wiesz na co odpowiadać?
- co do tego czy udzieliłem Ci odpowiedzi na pytania, to może przypomnę swoje wlasne slowa, bo chyba umknęły one faktycznie Twojej uwadze:
Twoj organizm nie udopornil sie na kreatynę, tylko popełniłes jakis błąd, byc moze przerwa miedzy cyklami byla za krotka, może tryb zycia niewlasciwy, albo bilans kaloryczny nieodpowiedni
Stacki mają dzialanie bardziej kompleksowe niz kreatyna, wiec nie ma co porownywac, ale miedzy kreatynami jest tak - ze to wkestia upodoban indywidualnych. Nie mają one jednak nic wspolnego z "mocą" danego wyrobu, nie ma ku temu zadnych porzeslanek poza Twoją, wybacz - dość powierzchowną obserwacją, ktora mocno zawęża pole widzenia. Zarowno ja jak i wielu moich doswiadczonych kolegow bralo mono, jablczan, cytrynian, krealkalyn, magnezowy chelat i niewiadomo co jeszcze i wnioski mamy podobne - wielkszych roznic nie było i spokojnie po cyklu na najbardziej wypasionych nawet stackach mozna soobie zrobic cykl na mono (ja zrobilem na 4 - 6g dziennie) i byc zadowolonym z efektów.
Piertwszy cykl kreatynowy już obiegowo nazywa się najlepszym, najbardziej udanym. Początkowo, gdy przychodzisz na silownie - naprawde niewiele trzeba, by pobudzic miesnie do wzrostu, pozniej z biegiem czasu im lepszą formę osiagasz, tym jakby bardziej oddalasz sie od stanu wyjsciowego organizmu i tym wiekszego nakladu staran potrzebujesz. Innymi slowy maly czy sredni bląd zywieniowy na poczatku kariery ze sztangą bedzie mial zdecydowanie mniejsze konsekwencje -0 niz kilka lat pzniej na wyzszym stopniu zaawansowania.
najpierw powinno się wyrabiać podstawy, koncentrowac się na diecie i dobrze dobranym treningu - a dopiero pozniej brac za kreatynę. Bo pozniej jest spore ryzyko - że będziemy żyć w niewłasciwym przekonaniu i niepotrzebnie wydawać pieniądze
mowiac, ze jedni wolą mono inni np jabłczan, nie koniecznie mialem na mysli, ze jedna forma mocniejsza jest od drugiej. NIe jest tez jedyną alternatywą dla takiego wniosku sugestia - jakoby kierowali sie smakiem... Zamiast silic sie na sarkazm uruchom wyobraznię. Mono ma ten mankament ze zazwyczaj powoduje zdecydowanie wiekszą retencje lynow niz inne formy kreatyny. Nie kazdemu to odpowiada.
Z kreatyną jest tak, że ze kazda - to w 99.9% to samo, bo taka jest czystosc kreatyny dostepnej na rynku i wypuszczanej przez szanujace sie firmy. Zauważ, że często ludzie ktorzy najpierw kupują creapure powiedzmy hiteca, pozniej kreatynkę inko spor i pierwszy cykl sobie chwalą - drugi nie. A jak zerknie się na etykietę, okazuje się, że oba produkty pochodzą z tego samego alboratorium (w tym wypadku skw), - co do tej ostatniej kwestii, bo nie zrozumiales przy pierwszym podejsciu i ponawiales pytanie: "dlaczego tak jest", to już tłumaczyłem: byc moze przerwa miedzy cyklami byla za krotka, może tryb zycia niewlasciwy, albo bilans kaloryczny nieodpowiedni... To są najczestsze przyczyny kreatynowych niepowodzeń.
Dla mnie powyższe moje wypowiezi odnoszą się w sposób merytoryczny do tematu i dziwię się, że uznales iż niczego rzeczowego nie wnioslem do tej dyskusji. W moim przekonaniu zbyt mocno poruszyło Cię to, że skrytykowałem nie tylko Twoje poglądy - co sposob artykulacji i myslenia przyczynowo-skutkowego. Być może jest to mój błąd, że założyłem, że masz wiecej dystansu do siebie... Zeby było jasne - nie uważam, że jestes głupi czy coś, tylko, że formułojesz tezy na nieprawdziwych przeslankach - a wynika to póki co z braku wiedzy.
-------------------
Co do pytania na tema składu i czystosc kreatyny, to pomijając przyklady firm-krzaków jakosc monohydratów kreatyny roznych szanujacych się firm (co juz wczesniej podkresliłem) dzialających oficjalnie na poslkim rynku jest porownywalna. Mowie tu o firamch takich jak olimp, weider, ultimate, pvl, trec, vitalmax, hi-tec, inkospor, multipower, kaizen, activlab i wielu inncyh o ktorych ktos slyszal, a nie o kreatynach pakowanych na zapleczu sklepu z odzieżą używaną. Jesli jaldes kreatynę extreme power kupioną na allegro, albo jakis wynalazek z undergroundu - to nie zdziwilbym się jesli faktycznie czules rozniece, bo ja osobiscie nie jestem w stanie stwierdzic czy faktycznie byla to kreatna, czy moze cos innego... Co do innych firm - to podtrzymuję to co wczesniej powiedzialem. Firmy takie jak olimp, ultimate, kaizen i wiekszosc przeze mnie wymienionych moze pochwalic się certyfikatem z laboratorium Degussa Bioactives, ktory powierdza czystosc od zanieczyszczeń. Podobnie biogenix czy np trec - badane metodą hplc i firmowane przez Pfanstiehl Laboratories są gwarancją jakosci. Zeby tez daleko nie szukac - megabol rowniez moze pochwalic się przebadaniem swojego monohydratu (hplc) pod katem czystosci skladu (Instytut Biochemii Technicznej i Biotechnologii Wydziału Chemii Spożywczej).
Jeszcze raz powtarzam - to, że jedni chwalą crepure kaizena inni creapure multipowera wynika z indywidualnych czynników takich jak dieta, trening, regenracja, tryb zycia, przerwa od ostatniego cyklu (ja np moge sobie pozwolic na dwa cykle kreatynowe z 4 - 6 tgodniową przerwą, ale przed trzecim czekam już przynajmniej dwa miesiace)itp...
Tak na marginesie - stacki kreatynowe to jakby polaczenie kreatyny z innymi suplementami w jednej puszce. powera po cloucie czujesz od pierwszych porcji miedzy innymi dlatego, że zawarta jest w nim winpocetyna - nootropik, (lek podawany w wypadku lekkich i średnich zespołów otępiennych, wg prawa - wydawny na receptę)
Zmieniony przez - faftaq w dniu 2008-10-03 03:33:27
bartek895
