wielu osobom ow "bilans na zero" powie wystarczajaco duzo - ze maja jesc tyle, zeby nie zmieniali wagi, ze maja po prostu pokryc zapotrzebowanie uwzgledniajac aktywnosc.
ale dla laika to bedzie niewiele znaczyc, tym bardziej, ze jak sam wiesz, jest mnostwo zmiennych od ktorych to zero zalezy - nie da sie tego okreslic teoretycznie, raz na zawsze i miec spokoj. tym trzebaby to jakos czytelniej wytlumaczyc, lub odeslac do czytania - a jak nie chca czytac, ich sprawa.
pozdrawiam.
chwilowy