Szacuny
11148
Napisanych postów
51561
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
To niezbyt się daje pogodzić - skutecznie i bez narażania się na konsekwencje. Jest w zasadzie jedna, jedyna skuteczna metoda na spełnienie obu warunków. Biegać w maratonach i w razie czego - w nogi ;) Kumpel tak załatwił gromadkę żuli gdzieś w połowie 80-tych. Wiał od Wileńskiego do mostu, aż padli.
Co do uderzenia nasadą dłoni w nos, jest świetne, ale szanse, że klient to przetrwa są znikome. Wprawdzie powierzchnia uderzająca jest dość duża, ale powierzchnia nosa znikoma, a uderzenie idzie po dokładnym przedłużeniu kości przedramienia i ramienia. Jeśli dołączysz jeszcze bark i biodro - horror.
Szacuny
5
Napisanych postów
771
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
18812
Skoro juz Kosa poruszyl proble punktow witalnych i w ogole miejsc szczegolnie wrazliwych... czesto sie slyszy i wiadomo ze cos w tym jest ale nigdy nie wiedzialem ile jest w tym prawdy a ile "tysiacletniej tradycji przekazu" wywodzacej sie z III-rzednych filmow z USA i Hongkongu.
No i tkwilem tak w blogiej niewiedzy dopoki pewnego razu nie zdarzylo mi sie trafic gdzie trzeba. Niestety brata ktory niezbyt szczesliwie zblokowal moje kopniecie i dostal w stope - kopniecie nie bylo mocne (w zasadzie "przyjacielskie") a brat momentalnie poszedl na ziemie i zwymiotowal. Z tym ze byl to oczywisty przypadek i nic innego, nie wiedzialem nawet gdzie dokladnie trafilem i za cholere nie potrafilbym tego powtorzyc.
Szacuny
5
Napisanych postów
1407
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
13999
sizeXL - idz sobie na boks na pol roku, troche sie nauczysz podstaw, a skoro, jak sam mowisz, sile masz, to nie powinno byc zle. podawanie kombinacji ciosow jest bez sensu bo na ulicy moze sie zupelnie nie sprawdzic, ale nie bedzie mozliwe do wykonania, po prostu jak na klienta idziesz lapy same maja juz machac, to musza byc odruchy wyuczone, bezwarunkowe czy jak to sie mowi.
tyle ode mnie.
Szacuny
64
Napisanych postów
17868
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
102745
Tak jest takie coś co sam ostatnio staram sie usilnie wpajać żeby mi to weszł w nawyk....zwie sie to cudo "GROUND AND POUND"
Czyli walisz kolesia na glebe a potem bez zabawy w dźwignie (do tego trza nauki dłuższej) tłuczesz go ile wlezie.
To oczywiście tak w skrócie.Poćwicz wejscia w nogi,rzuty,wycięcia,obalenia itp. ..potem już z górki gdy masz kogos na glebie
Ps.PRZEZ INTERNET NIKT CIE NIE NAUCZY WALCZYC .....TRENING TRENING TRENING!!!
KAIN
Minister spraw wewnętrznych w dziale Liga NHB
"The ground is my ocean, I'm the shark, and most people don't even know how to swim."
Szacuny
11
Napisanych postów
305
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
27620
sluchaj.jezeli myslisz ze masz silny cios wyciskajac na lawce 150 kg to sie grubo mylisz.idz na boks to oni ci pokaza mocny cios.
a poza tym jezeli chcesz sie dobrze bronic/bic to trzeba cos zaczac trenowac.inaczej niczego sie nie nauczysz.
masz mocny lewy?:)lubie takie teksty.
jedyne co moge ci doradzic to ze trzeba starac sie zaczac pierwszy.
ma sie wtedy duza przewage.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51561
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wiekszość wypowiadjących się ma racje prze inet się nic nie nauczysz. Ale ...
Skuteczne są ciosy w :
1. broda/podbródek - łatwo przenosi się na błędnik i koleś ma kocioł
2. splot słoneczny (tuż pod mostkiem)
3. wątroba