Za mało...

Witam!

Mam problem który mam nadzieję,pomożecie mi rozwiązać...

Moja koleżanka(pisze w jej imieniu ponieważ nie posiada internetu) ma problem ze swoją wagą,a mianowicie jest za chuda,potrzebuje przytyć okolo 6kg co jest według niej nie możliwe.
Przez okres kiedy trenowała taniec brała białko i węglowodany aby przytyć,ale to nic nie dało,wyniki krwi ma wręcz "książkowe" nadczynność tarczycy też została odrzucona...teraz zwracam się do was drodzy forumowicze z wielką prośbą o pomoc w rozpisaniu diety która jej pomoże.

P.S.Jak tyła to tylko i wyłącznie w brzuchu...

Będe wdzięczny za pomoc!


Pozdrawiam!

Jesli tyje tylkow brzuchu to moze niech rozwinie mieśnie w pozostalych czesciach ciała , zapisze sie na siłke i zacznie jeść ponad zapotrzebowanie kaloryczne jakiego potrzebuje kazdego dnia.

Myślałem nawet o jakimś specyfiku spowalniającym metabolizm,ale chyba z tym będzie ciężko...

Jedzenie ponad zapotrzebowanie kaloryczne bez bodźca do wzrostu mieśniowego rozwinie tkankę tłuszczową.
Więc bardzo dobrym wyjściem byłoby zapisanie się na siłownię/ćwiczenie w domu.