Dziwisz się, że osoby które ważą 50-60kg TYJĄ ( nabierają masy ) bez diety ? Bo ja nie.
"Normalnie według własnego 'widzimisie'" - tzn. jadł dużo mięsa, zdrowe tłuszcze, przestrzegał ogólnych zasad odżywiania?
Dieta to nie jest TYLKO sztywne trzymanie się określonych produktów i spożywanie ich o określonych porach w określonych ilościach, 6-7 posiłków itp. etc... Osoba, która stara się odżywiać zdrowo i przestrzega "ogólnych" zasad odżywiania "ma w jakimś stopniu tą dietę".
" Po ok. 2-3 latach doszły do niezłych efektów " - dziwisz się że pająki 50 doszły do 80kg z jedzeniem w miarę do takich "efektów" ?
Oczywiście jadł smalec i fast-foody i miał elegancką masę i definicję
Powiedz mi jak ktoś może urosnąć nie TRENUJĄC ?!
To tak jakby ja powiedział TRENUJ, ale nie JEDZ.
"Bez diety nie ma co ruszać" - pod tymi słowami nie kryje się 7 posiłków dziennie, z których każdy posiada białko itp, a zjedzenie czekolady to zło. Chodzi tutaj o taką osobę, która odżywia się ŹLE, czyli je nie
zdrowe żarcie, zero warzyw i owoców, mało mięsa, dużo tłuszczów nie zdrowych.
Nie chodzi o trzymanie sztywnej diety, bo tutaj mało kto ćwiczy "poważnie" i chce z tego sportu się utrzymywać, "żyć". Chodzi o to, żeby stosował właśnie te zasady odżywiania, a nie jadł śniadania i kolacji, a na obiad frytki z keczupem i solą.
Porównaj dwie osoby, osobę która ma trening "lekko z dupy i dobrą dietę" i osobę "która je smalec, a śniadania nie tyka, a ma super trening"... I co która osoba będzie "większa" i zrobi lepsze efekty ?
To jest takie gdybanie z dupy, ale taka jest prawda, że ani ten ani ten by nie zaszedł daleko.
Poza tym jest pewna granica, której nie przeskoczysz na białym chlebku z dżemikiem.
A te moje "bla bla..." to było o to, że NIC się nie stanie jeśli wykona na treningu 1/2 serie za dużo, za mało, obserwuje swoje ciało, jak reaguje na nie trening i sam z czasem go modyfikuje.
"Jesteś tym co jesz"
/pozdr
Zmieniony przez - MoonBlade w dniu 2008-03-27 15:57:34