czy wyniszczajaca choroba moze dawac tyle siły?

hej, chcialem sie zapytac czy wynisczajaca choroba ktora ma moj kumpel moze dawac tyle sily, samozaparcia i uporu do treningu, otoz kolega ma wrzodziajace zaplanie okreznicy i calego jelita, praktycznie nic prawi nie moze jesc, pokarm albo przelatuje przez niego albo mam wdecia i gazy i wymiotuje, mimo to nadal cwiczy ,nie poddaje sie,cwiczy bardzo intensywnie nawet intensywniej niz przed choroba, ogólnie 10 lat cwiczy w tym 3 bedac tak chorym i stan sie pogarsza,gorzej wyglada,caly blady itp,ale cwiczy bardzo intensywni i dlugo, lyka aminokwasy kreatyne itp,sila mu nic nie spada ale tez nie rosnie, czy to kwestia tak silnej psychiki?bo on to tlumaczy ze wie ze nie moze sie poddac bo jak raz upadnie to juz nie wstanie itp.jak dla mnie bohater wiekszy od roniego colemana np.

Pierwsza sprawa coleman ma w domu więcej chemii niż w aptece państwowej po drugie skoro ma zryte jelita to jak może jeść kreatyne która rozwala je jeszcze bardziej ?? .. Po trzecie jak sie chce to można wszystko.. Gorzej jak sie chce zabardzo wtedy jest dupa.. A dla twojego kolegi to proponuje mu zredukować treoszkę trening bo skoro ma problemy to lżejszy trening bardziej mu pomorze niż taki intensywny który przetrenowuje jego mięsnie które nie mają substancji odrzywczych by się regenerować....

w okręznicy wchłania sie głownie woda mozna powiedziec,

pozostale rzeczy wchlaniaja sie wiele metrów wczesniej

czy dobrze robi ? polecam lekarza sportowego