Wasze osiągi mogą być motywacją dla innych!

Witam w tym artykule chcę dowiedzieć się troszkę od Was o waszych osiągach w sztukach tradycyjnych a zarazem o tym co czuliście podczas waszych pierwszych zawodów. Każdy kto chcę powiedzieć coś o sobie zapraszam serdecznie ;>

Teraz troszkę o mnie.
Trenowałem OYAMA KARATE w Zielonej Górze.
Na moich pierwszych zawodach chyba jak każdy inny "żołądek miałem w gardle". Ale z czasem to się zmieniło.
Moim największym osiągnięciem było zdobycie tytułu wicemistrza Polski Strefy Zachodniej w Lubsku 2007r.

Sztuki walki to nie tylko zawody. Można być skutecznym podczas zawodów ale ulica to już inna historia. A co do moich osiągnięć to wicemistrzostwo warmi i mazur 2006, a potem już olałem sobie zawody tzn. to nie znaczy że tez olałem sobie sparingi na treningach, sparuje zawsze kiedy jest tylko możliwość

Umiem kopać obrotówki z wyskoku jak Van Damme

Obronilem sie przy pomocy aikido i byłem na tsunami

Udało mi się wygrać walkę z brutalnym siedmiolatkiem o jajko kinder-niespodziankę i jestem z siebie dumny

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2008-03-28 11:23:43

Z zawodów to jakieś srebro w kumite na akademickich MP w Shotokan 2003 bodajże się trafiło

Ale akurat medale uważam za niemiarodajne, wbrew pozorom nie aż tak trudno sobie je 'wyjeździć', często jest tez słaba obsada w wielu kategoriach. Sama miałam np. możliwość startu w MP w thai'u, z gwarancją min. srebra , dałam sobie spokój, bo uważam, że to obciach takie coś brać.

Też w pewnym momencie olałam zawody, w przeciwienstwie do sparingów Generalnie za największe osiągniecie uważam 3,5 roku naprawdę hardkorowego treningu MT, i to, ze zawsze udawało mi się pogodzić spore obciążenie treningowe ze studiami, pracą tudzież życiem osobistym

Po obrotówce z wyskoku skręciłem nogę w stawie kolanowym - mój najlepszy jak do tej pory wyczyn

_GandalF_ Nie mów że byłeś na Tsunami :D

Opowiadaj jak było albo daj link do relacji :P

55km marszobiegu nocnego w 7 godzin.
ale wolę tego nie powtarzać.('');
pozdro

Zmieniony przez - cordx w dniu 2008-03-29 21:06:53

a ja bylem juz na PIECIU lekcjach KK,
i dzisiaj znowu ide!!!!!!!!!!!!!!

Hell yeah!