Złamanie trójkostkowe podudzia prawego S82

16 czerwca 2020 mialam wypadek samochodowy - uderzylam w drzewo, zlamanie trojkostowe podudzia prawego i zlamanie trzonu kosci ramiennej. Miesiac na wozku, bo przez zlamana reke chodzenie o kulach bylo niemozliwe. Obie konczyny zostaly zespolone operacyjne, w nodze blacha i 11 srub, w tym wiezozrostowa. 4 tygodnie po operacji zdjety gips z nogi, stopniowe obciazanie. Rowno 8 tygodni po operacji pojechalam do lekarza juz bez kul, a nawet bez ortezy. Zelastwo wciaz mam w sobie i niewiadomo mi nic o tym, czy beda mi to wyciagac, wiec chyba to zostaje. Obecnie jestem 2,5 miesiaca po wypadku i bywa roznie, raz chodze z orteza, raz bez niej, ale chodze bez kul. Lekarz zapewnil mnie, ze nic juz przy obciazaniu nie powinno sie jej stac. Noga boli w sumie caly czas, jednak troche sie do tego bolu juz przyzwyczailam. Gdy pochodze troche wiecej to bol jednak zaczyna przeszkadzac i zaczynam mocno utykac. Czasami jest tez po prostu taki czas kiedy sama z siebie zaczyna bolec bardziej, jak wlasnie w chwili gdy to pisze, bo bol przeszkadza mi w spaniu. Jednak rozwazam w najblizszym czasie juz powrot do pracy i nie ukrywam, ze jestem w ogromnym szoku, ile czasu innym przy takim samym zlamaniu zajmuje powrot do zdrowia.


Zmieniony przez - lullvaby w dniu 2020-08-27 00:48:49