Potrzebna dobra rada.

Witam wszystkich,

Zacznę od tego iż trochę już siedziałem i czytałem różne interesujące mnie tematy, jednak w tej chwili mam taki mętlik w głowie że nie wiem co robić.

Coś o mnie:

Okres szkoły podstawowej: Byłym zawsze aktywny fizycznie, dużo grałem w piłkę nożną, biegałem, skakałem itd. Zawsze chciałem być najlepszy więc często potrafiłem grać godzinami. W tym okresie jadłem dość zróżnicowane produkty, jednak na śniadania zawsze było mleko z płatkami typu Nesquik itp. spożywałem też sporo pieczywa jak innych produktów na bazie mąki, dość często pojawiał się też tuńczyk z ryżem [taka sałatka] za czym wręcz przepadałem.
Dodam że dużo też jeździłem na rowerze.

Okres gimnazjum: Nadal obsesja na punkcie piłki kopanej i siatkówki, dużo gram itd. do tego dochodzą ćwiczenia wykonywane na szkolnej siłowni, ćwiczyłem wedle własnego uznania więc katowałem nogi żeby poprawić szybkość, wyskok itd. Ćwiczenia wykonywałem przeważnie w okresie zimy, do tego tez sporo biegałem w tym okresie - głównie z obciążeniem jak i bez. Wyskok też trenowałem z obciążeniem. Nadal dość zróżnicowane żywienie się,z tym że może już bez takich ilości mleka jak wcześniej.

Okres LO: żywienie nadal zróżnicowane, aczkolwiek było kilka prób diet... W czasie następuje stagnacja w sporcie, związana z niesportowym trybem życia... głownie przez fajki.
Trochę było biegania, siatkówki i piłki...

Obecnie: uporałem się z problemem fajków i chcę wrócić do tego co było. Na razie wykonuje ćwiczenia na brzuch - brzuszki, a6w i kilka innych, troche biegam. Tak jak patrze na siebie to moja budowa jest dość ciekawa można powiedzieć że od pasa w dół jestem troszkę szerszy niż w klacie...
Przy wzroście 1,87 ważę 88 kg, 8kg zamierzam zredukować.

Co mnie interesuje: otóż chodzi mi o redukcję mięśni łydek [obwód 43], ud [obwód 65] i pośladków. Czytałem sporo na ten temat, ale tak jak wspomniałem mam mętlik w głowie.
Spotkałem się z komentarzami że jest to niemożliwe jak i z czymś takim jak katabolizm, również widziałem sporo ciekawych ćwiczeń.
Dodam że dość dawano zauważyłem ten problem, z początku może z tym nie walczyłem, ale później starałem się to poprawić robiąc różne ćwiczenia... i teraz widzę klika swoich błędów.

Obecnie chce zastosować dietę w której wykluczę spożycie cukrów, pieczywa i wyrobów z mąki.Do tego chciałbym redukować te łydy, uda i poślady... tyle że nie mam koncepcji co robić i jak.

Proszę o jakieś sensowne porady, w tej chwili jestem jeszcze trochę zielony w te klocki więc wymagam łopatologicznego tłumaczenia.

Pyt 1, Czy myk z katabolizmem może mieć negatywny wpływ na mięsień sercowy ? jeśli tak to jak temu zapobiegać ?

Pyt 2, https://www.sfd.pl/Uda_i_tylek-t73810.html - wypowiedź użytkownika "Chciałby" z tego co zrozumiałem neguje działanie katabolizmu w celu redukcji mięśni łydek, ud i pośladków a wręcz powoduje efekt odwrotny.

Z góry wszystkim dziękuje,
Jak za mało info to mogę coś jeszcze dopisać.

Heh, z tym katabolizmem to trochę Rcky IV mi się przypomina i faszerowanie ruska jakims syfem

Ogólnie organizm, może poza treningami będzie zużywał zapas z tłuszczu. A sam katabolizm jako efekt pozytywny mimo wszystko wydaje mi się nietrafionym pomysłem. Jak chcesz się tak poświęcać (jeśli to w ogóle coś da) to lepiej przypakuj górę i będzie ok.

Ale sam jestem ciekaw co wyjadacze na to

jaki masz zestaw cwiczen??

na wyszczuplunie nog polecam SKAKANKE

napisz cos wiecej o swoim treningu.

Jako takiego treningu nie stosuje jeszcze...
Jak na razie, codziennie po 50 brzuszków do tego kilka innych ćwiczeń na brzuch, znalezionych na forum.
Na biceps - hantlami po 4kg serie 20-20-10, triceps 15-10, plus kilka innych ćwiczeń.
Niedługo zapiszę się na siłownię, bo śmieszy mnie to troszkę czym dysponuje.

Hmm, dzięki za radę ze skakanką - zobaczę jakie przyniesie efekty.
Jednak ten katabolizm wciąż nie daje mi spokoju, jeśli by to rzeczywiście przynosiło taki efekt o jakim myślę to jestem skłonny to przetestować.

Pyt, czy jeśli będę biegać na czczo załóżmy te 20 minut [nie wiem czy dam radę więcej] w równym tempie, to nie spowoduje to [mam nadzieję] przyrostu masy mięśniowej w udach, łydach, pośladach, jedynie o co mi chodzi to o spalanie zbędnego tłuszczu.

Jak na razie wywaliłem z żywienie - pieczywa [zamiennie stosuje pieczywo Wasa], produkty na bazie mąki i ograniczam ilość przetworów mlecznych, ziemniaki też idą out.
Posiłki myślę że 3 razy dziennie jak na razie mi wystarczą, nie ćwiczę aż tak dużo żeby zwiększać do 5.

Trochę jeszcze poczytam sobie na temat odpowiednich diet i jak już zdobędę potrzebną wiedzę, to wrzucę coś swojego do oceny.

Dzięki za rady :)

Pyt, czy jeśli będę biegać na czczo załóżmy te 20 minut [nie wiem czy dam radę więcej] w równym tempie, to nie spowoduje to [mam nadzieję] przyrostu masy mięśniowej w udach, łydach, pośladach, jedynie o co mi chodzi to o spalanie zbędnego tłuszczu.

No w pewnym momencie są granice To w końcu chodzi Ci o zmniejszenie mięśni czy zgubienie tłuszczu??
Co do tego katabolizmu. Nie wiem czy wiesz, ale nie każdy może zostać mistrzem kulturystyki. Mamy uwarunkowania genetyczne i do pewnych "wad" organizmu musisz sie przyzwyczaić.
A bieganie kondycyjne nie rozwinie u Ciebie mięśni - zobacz na Etiopczyków

Jak na razie wywaliłem z żywienie - pieczywa [zamiennie stosuje pieczywo Wasa], produkty na bazie mąki i ograniczam ilość przetworów mlecznych, ziemniaki też idą out.
Posiłki myślę że 3 razy dziennie jak na razie mi wystarczą, nie ćwiczę aż tak dużo żeby zwiększać do 5.
Wasa, to raczej sobie odpuść. Strasznie przetworzony produkt. Lepiej zbilansuj dietę by zjeść "trochę" razowego .
Mąka z pszenicy durum jest ok, więc makaroniki zamiennie z ryżem i kaszą ok.

Jako takiego treningu nie stosuje jeszcze...
Jak na razie, codziennie po 50 brzuszków do tego kilka innych ćwiczeń na brzuch, znalezionych na forum.
Na biceps - hantlami po 4kg serie 20-20-10, triceps 15-10, plus kilka innych ćwiczeń.
Niedługo zapiszę się na siłownię, bo śmieszy mnie to troszkę czym dysponuje.

Hmm, dzięki za radę ze skakanką - zobaczę jakie przyniesie efekty.
Jednak ten katabolizm wciąż nie daje mi spokoju, jeśli by to rzeczywiście przynosiło taki efekt o jakim myślę to jestem skłonny to przetestować.

Pyt, czy jeśli będę biegać na czczo załóżmy te 20 minut [nie wiem czy dam radę więcej] w równym tempie, to nie spowoduje to [mam nadzieję] przyrostu masy mięśniowej w udach, łydach, pośladach, jedynie o co mi chodzi to o spalanie zbędnego tłuszczu. - tluszczu nie spalamy miejscowo.
Jednak 20 min to troche malo jak na trening aerobowy. Poczytaj o Hiit moze bardziej Cie zainteresuje.
Bieganie na czczo to mit, rowniez poczytaj

Jak na razie wywaliłem z żywienie - pieczywa [zamiennie stosuje pieczywo Wasa], produkty na bazie mąki i ograniczam ilość przetworów mlecznych, ziemniaki też idą out.
Posiłki myślę że 3 razy dziennie jak na razie mi wystarczą, nie ćwiczę aż tak dużo żeby zwiększać do 5. -
Po to jemy 5 posilkow , aby zwiekszyc metabolizm, ograniczajac sie do 3 robisz blad

Trochę jeszcze poczytam sobie na temat odpowiednich diet i jak już zdobędę potrzebną wiedzę, to wrzucę coś swojego do oceny.

Dzięki za rady :)