Wprowadzenie
Kulturystyka jest sportem symetrii i estetyki sylwetki. Gęstość i jakość umięśnienia są tak samo ważne jak masa mięśniowa. Istotne jest zatem dobieranie odpowiednich suplementów, które pozwolą osiągnąć wszystkie parametry idealnej kulturystycznej sylwetki oraz szczytową formę przed zawodami.
W 1992 r. Harris i współpracownicy po raz pierwszy pokazali, że doustne stosowanie monohydratu kreatyny znacząco zwiększa zawartość kreatyny i fosfokreatyny w mięśniach. Od tego czasu wśród sportowców siłowych, kulturystów i lekkoatletów rozpoczęła się nowa era suplementów sportowych - era kreatyny, która trwa po dzień dzisiejszy. Najbardziej popularną metodą zażywania kreatyny była i jest tzw. faza ładowania, która polega na przyjmowaniu 5g kreatyny 4 razy dziennie przez okres 3 do 7 dni. Pozwala ona zwiększyć stężenie kreatyny i fosfokreatyny w mięśniach od 5 do 30% w zależności od jej początkowej wewnątrz-mięśniowej zawartości. Innymi słowy atleta-wegetarianin uzyska lepsze efekty po zastosowaniu kreatyny niż mięsożerca. Poźniejsze badania prowadzone z udziałem sportowców pokazały, że faza ładowania nie jest jedyną skuteczną metodą wysycenia mięśni kreatyną, gdyż stosowanie 3g kreatyny dziennie przez okres kilku tygodni pozwoliło zgromadzić identyczne ilości kreatyny w mięśniach.
W kilka lat po odkryciach Harrisa inny naukowiec Green i współpracownicy stwierdzili, że jednoczesne zażywanie 5g kreatyny wraz z olbrzymią dawką cukrów prostych (35-93g) cztery razy dziennie przez okres 5 dni pozwoliło zgromadzić większe ilości kreatyny i fosfokreatyny w mięśniach niż po zastosowaniu samego monohydratu. Ponadto powyższa kombinacja substancji znacząco zwiększała stężenie insuliny we krwi oraz szybkość resyntezy glikogenu mięśniowego po treningu. Podobne rezultaty można było osiągnąć stosując mieszaninę glukozy i białek po 50g każdego z nich. Wyniki badań pozwoliły stwierdzić, że to głównie insulina odpowiada za efektywną akumulację kreatyny w mięśniach. Teoretycznie każda strategia przyjmowania kreatyny, polegająca na jednoczesnym stosowaniu suplementów kreatynowych wraz z substancjami odżywczymi zwiększającymi poziom i/lub wrażliwość komórek na działanie insuliny, jest skuteczna w efektywnej retencji kreatyny w organizmie. Pomimo, że fenomen ten jest bardzo interesujący to jednak wielu kulturystów przeraża fakt konsumowania ekstra 560-1500 kalorii dziennie, szczególnie w okresie startowym, gdy poziom tkanki tłuszczowej w organizmie utrzymywany jest na bardzo niskim poziomie. W związku z powyższym naukowcy bezustannie starają się odkryć substancje chemiczne, które w sposób naturalny i bezpieczny dla organizmu a przede wszystkim bezkaloryczny zwiększą wrażliwość komórek na działanie insuliny, pobudzą jej syntezę lub będą wykazywać działanie naśladujące działanie insuliny. Pośród wielu odkrytych i przebadanych substancji na szczególną uwagę zasługuje D-pinitol. Wyniki badań, przeprowadzonych z udziałem sportowców stosujących D-pinitol, są bardzo obiecujące. Związek ten wchodzi na rynek suplementów „dużymi krokami" i już niedługo przyniesie ogromne korzyści przedstawicielom dyscyplin siłowych i szybkościowo-siłowych a szczególnie kulturystom stosującym suplementy kreatynowe i aminokwasowe, kontrolującym poziom tkanki tłuszczowej w organizmie.
Gdzie występuje D-pinitol?
D-Pinitol (3-O-metylo-D-chiroinozytol), występuje głównie w roślinach strączkowych, owocach cytrusowych, nasionach lucerny a także stanowi 1 % suchej masy ziaren soi .
Dlaczego sportowcy powinni stosować D-pinitol?
D-pinitol skutecznie poprawia metabolizm glukozy w organizmie, dzięki czemu sprawia, że organizm sportowca jest w stanie efektywnie gromadzić zapasy glikogenu mięśniowego, co bez wątpienia korzystnie wpływa na wytrzymałość i siłę mięśni, objętość komórki mięśniowej oraz na lepszą regenerację po treningu. Wyniki badań naukowych wskazujące przeciwcukrzycowe właściwości D-pinitolu, zainteresowały specjalistów żywienia i wspomagania w sporcie. Zastanawiali się, czy związek ten nie mógłby zwiększyć retencji kreatyny w komórkach mięśniowych w podobnym stopniu co duże ilości cukrów prostych w połączeniu z białkami. Wyniki badań pozwoliły stwierdzić, że już niewielka ilość D-pinitolu zwiększa wysycenie komórek mięśniowych kreatyną bez potrzeby stosowania dodatkowych kalorii pochodzących z cukrów prostych lub białek. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób stosujących cykle kreatynowe w trakcie kształtowania jakości i definicji umięśnienia.
Jak działa D-pinitol?
Kluczowym etapem w regeneracji powysiłkowej i budowie masy mięśniowej jest szybkość wnikania substancji odżywczych do komórek mięśniowych. Insulina jest hormonem umożliwiającym przejście kreatyny, glukozy, aminokwasów przez błonę komórkową do środka komórki. Jednak nadmiar insuliny prowadzi do gromadzenia się zbędnej tkanki tłuszczowej w organizmie sportowca. D-pinitol posiada, pozbawione skutków ubocznych, anaboliczne działanie insuliny. Związek ten silnie stymuluje gromadzenie składników odżywczych w tkance mięśniowej (glukoza, kreatyna, aminokwasy) i jednocześnie zabezpiecza przed wnikaniem ich do tkanki tłuszczowej. Zwiększa on wrażliwość komórek docelowych na działanie insuliny, dzięki czemu mniejsza ilość insuliny jest potrzebna do wywołania optymalnego stanu anabolicznego w mięśniach. Z praktycznego punktu widzenia oznacza to, że kulturysta może z powodzeniem zmniejszyć dawki cukrów prostych lub nawet je wyeliminować. Ponadto D-pinitol pobudza syntezę glikogenu mięśniowego, syntezę białek mięśniowych i hamuje ich wewnątrzkomórkową degradację. Ogólnie mówiąc D-pinitol pobudza wzrost czystej, beztłuszczowej masy mięśniowej i zabezpiecza organizm przed gromadzeniem zbędnego tłuszczu zapasowego.
Współdziałanie D-pinitolu z innymi składnikami odżywek i suplementów dietyWysoce anaboliczne działanie D-pinitolu nie ogranicza się jedynie do kreatyny. Związek ten z powodzeniem można łączyć z aminokwasami i białkiem. Podobnie jak w przypadku kreatyny D-pinitol skutecznie zwiększa stężenie aminokwasów w mięśniach, szczególnie aminokwasów rozgałęzionych BCAA. Pamiętajmy, że mięśnie rozwijają się najszybciej tylko wtedy, gdy dostarczymy im odpowiednio dużo aminokwasów, pochodzących z pokarmu i suplementów. Tylko w tak sprzyjających warunkach we krwi znajduję się optymalna ilość aminokwasów, która może być wykorzystana przez mięśnie do syntezy nowych białek. Jednakże jest jeden zasadniczy warunek, aminokwasy te muszą być, podobnie zresztą jak kreatyna, efektywnie „wtłoczone" do mięśni. W przeciwnym razie na nic nam stosowanie nawet najdroższych odżywek białkowych lub aminokwasowych. W tym momencie po raz kolejny do akcji „wkracza" D-pinitol, który najszybciej i najefektywniej zwiększa akumulację aminokwasów wewnątrz komórek mięśniowych.
Warto jest zatem nieco dłużej zastanowić się nad kupnem najskuteczniejszego zestawu suplementów i poszukać produkty kreatynowe czy aminokwasowe, które mają w swoim składzie D-pinitol lub stosować go jako dodatek do odżywek białkowych, wiedząc, że jest on jednym z najsilniejszych transporterów.