Nerwica...

:( przykro mi, ale trzeba żyć teraźniejszością ;) napewno z Ciebie dobra małżonka...ja coraz rzadziej patrze w przeszłość i nawet mi to na zdrowie wychodzi ;) więc zdrowia życzę! :)

MotyW napisał:
Sa sytuacje kiedy leki sa wskazane, np wtedy gdy lęki i wewnetrzne napiecie uniemozliwia psychoterapie.
Camel84:
Motyw, to ty chyba nie wiesz co mówisz...Niby ogólnie racja i brzmi logicznie, ale nie raz nic nie da się zrobić psychoterapią i człowiek może jako tako funkcjonować tylko dzięki lekom.

Pozdrawiam :)

Ja też pozdrawiam

Mało precyzyjnie się wyraziłam. Chodziło mi o to, że jeśli ktoś nie zna sprawy z autopsji lub nie żyje z osobą z jakimś schorzeniem psychicznym, to wydaje mu się, że to wszystko jest takie proste.

Tak samo twierdził mój mąż, kiedy ja miałam swoje problemy, a cierpiałam na depresję i zaburzenia odżywiania, dzięki czemu straciłam ładnych parę lat życia, a także wiele bliskich osób, które nie potrafiły ze mną wytrzymać. Nie wiem co mi tak naprawdę pomogło - leki, czy terapia, ale na pewno nie jest to tak proste, jak kiedyś twierdził Freud, że wystarczy znaleźc źródło i problem zniknie.

Tak naprawdę mój psychiatra twierdzi, że teraz odchodzi się już od babrania się w przeszłości. Sukces terapii polega na tym, aby przywrócić pacjenta do w miarę normalnego funkcjonowania tu i teraz, nauczyć go radzić sobie ze swoją choroba, bo całkowite wyeliminowanie jej jest bardzo trudne jeśli nie niemożliwe. Pewne osoby są bardziej podatne na schorzenia psychiczne, jest to kwestia usposobienia i z tego co mi wiadomo aż 60% kobiet ma nastawienie z przewagą myśli negatywnych w stosunku do siebie i świata zewnętrznego. I jest to świetny grunt dla rozwoju np. depresji.

Ale wracając jeszcze do tych leków - są choroby wobec których medycyna jest bezsilna.Moja mama cierpi od ponad 20 lat na zaawansowane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne czyli tzw. nerwicę natręctw. I niestety, ale na obcecny stan wiedzy,żaden lekarz nie potrafi jej pomóc psychoterapią. Inne choroby, jak depresja czy lęki stosunkowo łatwo poddają się leczeniu, natomiast jeśli chodzi właśnie o natręctwa, jedynie leki są w stanie trochę pacjenta uspokoić i pozwolić mu nabrać dystansu do swoich obsesji na tyle, aby mógł w miarę normalnie żyć. Ale i tak zarówno życie takiej osoby jak i jej bliskich osób to jest prawdziwy koszmar

Zmieniony przez - Camel84 w dniu 2008-05-16 09:54:07

No Freud miał ciekawe poglądy, lecz napotykam osoby bardzo zamknięte w sobie i znajdowanie źródła jest bardzo ciężką i długą pracą ;)

Najgorzej jak ktos sam dla siebie jest zamkniety, i sam ledwo wyczuwa co sie z nim dzieje, a czesto widzi sam wynik, czyli objawy. Ehhh.. Ciezka sprawa.

No dokładnie, a czasami pacjent nawet objawów nie potrafi rozpoznać jako coś nienormalnego. Właśnie jak rozmawiałam z moim psycholem, to on mi opowiadał, że bardzo często przychodzą osoby, które po prostu skarżą się na obniżony nastrój i brak chęci do życia, ale nie potrafią nazwać konkretnie jak to się objawia i na czym to polega. Ten lekarz powiedział mi, że dopiero po roku (!)pracy z moją mamą udało mu się dojść do tego, że ona cierpi na te natręctwa. Mimo, że moja mama kilka godzin dziennie spędza na układaniu wszystkiego w szafach i ogólnie ustawianiu,poprawianiu różnych rzeczy w domu, w ogóle o tym nie powiedziała lekarzowi, bo nie zdawała sobie sprawy, że to jest coś nienormalnego.

Zmieniony przez - Camel84 w dniu 2008-05-16 15:06:45

Sobie czasem mysle ze dobra bylaby psychoterapia w stylu wynajety psycholog. Pobyc z takim 2 tygodnie non stop, odrazu by widzial ostrzej co sie dzieje. Niestety koszt takiego przedsiewziecia bylby porownywalny z wynajecie, sobie dziewczyny w burdelu.

Pomysł ciekawy ;)

Witam

nie iwem cop napisali inni bo za duzo tego zeby czytac

idz do lekarza rodzinnego i popros o lek o nazwie hydroksyzyna lekarz powinien wispisac bez wiekszych problemow
no i jezeli stwirdzi ze jest potrzbea wizytu u psychiarty no to bedzie trzeba isc ale hydroksyzyna cie odbrze wyciszy i bedziesz bnardziej spokojny
i jeszcze jedno nie biez tak tego wszystki na serio chodzi mi o silownie podchodz do tego z wiekszym luzem a wszystko sie da osagnac