Jestem w trakcie 4 tygodnia planu na mase. Wszystko fajnie - 3-4 kg przybyło, "u góry" widać wyraźny wzrost masy, ale problemem pozostaje brzuch. Jest on po prostu "bębnowaty" - myślę że to określenie najlepiej zoobrazuje ;). Zaznaczam że jestem ektomorfikiem - ważę 67 kg.
Ćwiczę brzuch, tzn. brzuszki na ławeczce i siłowo na maszynie.
Przy napięciu faktycznie czuć mieśnie i jakby zaczątki kaloryfera, ale jak rozluźnie to niestety sterczy bęben ;)
Co z tym zrobić ? Jakie ćwiczenia podjąć ?
Dzięki z góry