Szacuny
3
Napisanych postów
58
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
379
Siemka. Zastanawiam sie ile czasu potrzeba (naturalnie mniej wiecej) na zrzucenie brzucha ? Mam na mysli osobe niewytrenowaną, nie zajmującą sie wczesniej siłownią czy fitnessem. Po prostu siadam, pisze diete, pisze trening, kupuje spalacz i zaczynam. Brzuch czyli klasyczne wałki od piwska i fast foodów
Ktos ma już to za sobą ? Ile czasu na zrzucenie tego i przebicie sie minimalnych miesni na brzuchu ?
Szacuny
3035
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349858
a zdajesz sobie sprawę, że nie każdy ma tyle samo tłuszczu, każdy ma inne predyspozycje, będzie jadł inaczej, inaczej trenował, wspomoże się(albo i nie) rożną suplementacją?
6 miesięcy to długo, jeżeli mowa o czystym odchudzaniu, więc efekty powinien osiągnąć raczej każdy.
pzdr/
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
3
Napisanych postów
58
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
379
Ankietke uzupelnie, tylko jak ustale do konca diete, trening i suple [wtedy dam całosc do oceny w 1 temacie]. Narazie czytam i chce sie zorientowac w temacie, bo jestem zielony jak rośliny w Holandii.
Zmieniony przez - DzordzoAra w dniu 2008-04-06 23:06:53
Szacuny
15
Napisanych postów
403
Wiek
39 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
6003
6 misięcy ciezkiej pracy z cała pewnościa do Ci efekty, zarówno zauwazalne jak i odczuwalne. Motywacja jest bardzo wazna, wiec musisz wierzyc, ze Ci sie uda. Postaw sobie stopniowe male cele. Krok po kroku bedziesz widział, ze to co robisz ma sens. Na tym polega magia ćwiczeń (wg mnie): wszystko siedzi w głowie, jak wygrasz z samym sobą, to osiągniesz co tylko sobie zechcesz. Wystarczy mocno chcieć.
hm...troche pojechałem :) To co chce powiedziec, to że w pół roku przy odpowiedniej diecie, aktywnosci fizycznej oraz motywacji mozesz naprawde duzo zrobic.
Szacuny
3
Napisanych postów
58
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
379
Motywacji mi akurat nie brakuje, moze to dziwne, ale nie mam celu jako takiego, tzn robie to tylko dla siebie i nie kryje sie za tym nic dodatkowego. Skoro moge cos robic, zeby sobie pomoc, albo nie robic nic i sobie nie pomoc ... to wole coś zrobic.
Ponad miesiac temu jak zaczynalem sobie cwiczyc to nie podejrzewałem, ze siłownia moze za sobą pociągać po koleji tyle aspektów...na początku był to trening bez składu i ładu, pozniej konkretny plan, nastepnie zmiana jedzenia, ale bez wyliczania, teraz w tym tyg. wylicze i zaprezentuje, a pomału zaczynam myslec co z papierosami i alkoholem (ale to pozniej, jak bedzie dieta - nie wszystko naraz...jedno za drugim).
Raczej nie licze na szybkie efekty. Nie tyczy sie to tylko siłowni, ale jak chce sie osiągnac coś konkretnego w zyciu to tylko ciężką drogą. Tak mi sie zdaje.
Zmieniony przez - DzordzoAra w dniu 2008-04-07 19:24:57