Otóż jestem szczupłą osobą, która waży 54kg przy wzroście 170cm w wieku 16 lat, ale mam wielki problem z dolnymi partiami. Większość tkanki gromadzi się właśnie na łydkach, udach i pupię :P. W związku z tym postanowiłem biegać trzy razy w tygodniu po 2-3km i robić przysiady- 4 serie po 20. Zauważyłem, że jednak zwiększył się rozmiar łydek, a uda zmalały. Ale mimo to mam wiele do spalenia w tych partiach.
Zastanawiam się czy "zastosować" dietę, którą niedawno ułożyłem, czy może na lepsze mi wyjdzie, kiedy zacznę chodzić na siłownię, a wtedy zacznę pracować nad moimi łydkami, udami i pupą :). Słyszałem od kilku osób, że ćwicząc nogi na siłowni rozmiar nóg zwiększa się. Czy to prawda? Mało wiem na ten temat... Wybaczcie, jeżeli niektóre pytania są głupie i banalne :).
Jak narazie moja dieta wygląda tak(w rzeczywistości odżywiam się podobnie):
7:00 I Śniadanie:
Płatki owsiane 75g + mleko 1,5% tłuszczu 300ml + jeden mały banan + herbata zielona bez cukru + dwie tabletki tranu.
10:40 II Śniadanie(w szkole): 2 kanapki chleba żytniego/pszennego + plasterek sera żółtego + plasterek szynki wieprzowej + 250ml wody mineralnej niegazowanej.
14:30 Obiad:
Ryż biały + pierś kurczaka + surówka, do której dodaję olej z pestek dyni, czasami oliwę z oliwek + herbata czerwona
17:00 Podwieczorek:
Jogurt owocowy 1,5% tłuszczu + jabłko
20:00 Kolacja:
Puszka tuńczyka w oleju roślinnym lub w sosie własnym + dwie kromki chleba razowego + herbata zielona
Z góry dziękuję WSZYSTKIM za pomoc :).