Został mi ostatnio etap zanim zaczne powrót na siłownie,odżywianie...
Czytałem rożne tematy, jednakże moja sprawa ma sie nieco innaczej.
Chciałem zapytać (ze wzglęu na brak mozliwosci spozywania specjalnych diet) czy uzupelnianie zwyklej diety(czytaj zwyklych dziennych posilkow) w produkty bialkowe, weglowodanowe, tluszczowe da mi cos przy budowaniu masy i dobranym odpowiedni treningu czy poprostu szkoda na to czasu i zawracania sobie glowy a lepiej kupic poprostu odzywki, ktore uzupelnialy by niedobor skladnikow odzywczych ze wzgledy na brak diety...
CHoć przyznam szczerze ze niegdy nie mialem zamiaru siegac nawet po suplementy...no ale jezeli nie da rady innaczej:(
Waze ok 60kg i jestem raczej ektomorfikiem...czy jakos tak, z tym uzupelnianiem codziennych posilkow chodzi mi oto, ze staralbym sie zastepowac zwykle posilki (obiad, kolacja, sniadanie) lub przynajmniej je uzupelniac w wartosciowe skladniki odzywcze glownie bialko i weglowodany.. Przykladowo zamiast ziemniakow na obiad ryz, na kolacje makaron, kasze itp.
teraz moje glowne pytanie CZY TO W OGÓLE SIĘ OPŁACI??
Jak tak to w jakich proporcjach powinienem i jak duzo spozywac tych jajek, makaronow, kasz itp.
... Vivere militare est ...