Od trzech dni biorę clena, zaczynając od skromnych dawek (nie kozacze, pierwszy raz) 0,2 x 2 dni, dziś cały tabs (tj: 0,4). Po połówce tabletki prawie nic nie czułem, po całej wyraźniejsze odczucia, drżenie rąk i... sikać mi się chce ciągle javascript: test('');
javascript: test(''); To norma? Szukałem tu, ale nikt o tym nie wspomina, ja dziś przynajmniej raz na godzinę leje :D Chyba się nie wyśpię, chociaż już drżenie ustąpiło, więc myślę, że i siusiu się odechce do nocy.
Biorę z rańca, po połowce tableki nie latałem do kibelka, po całej porażka, co jest?
A może to jakaś reakcja obronna, bo dziś te podwyższoną temperaturę czułem jakby mnie przeziębienie jakieś łapało (bóle mięśni tych raczej nie używanych), albo to zbieg okoliczności...
Zarzucam taurynę, aspargin i OMEGA 3.
Z góry dzięki za odpowiedzi :p
Prędkość synu, prędkość!