Chcialem sie poradzic tutejszych bardziej doswiadczonych biegaczy (acz nie tylko ich) w sprawie mojej dolegliwosci zwiazanej z bieganiem. Po okolo 2 tygodniach treningu pojawia sie w obu moich nogach bol miesnia w okolicach lydki, im dluzej biegam i im mniej mam przerw tym bol jest wiekszy az praktycznie uniemozliwia mi bieganie i nawet przy chodzeniu (zwlaszcza po schodach) czuje bol.
Dokladniej to bol pojawia sie po wewnetrznej stronie lydki jakies 8 cm nad kostka i ciagnie sie w gore przez okolo 15 cm na szerokosci okolo 3-4 cm). Wydaje mi sie ze to jakis miesien ktory ciagnie sie z boku kosci goleniowej.
Siedzac czy lezac bolu nie czuje ale lekkie uciskanie np palcami tej okolicy powoduje umiarkowanie silny bol podobny do tego jaki sie czuje uciskajac stluczenie (siniaki).
Opisze teraz po krotce jak wyglada moj trening.
Co jakis czas (czasem miesiac bez biegania, czasem nawet trzy, czasem tylko sporadycznie) bierze mnie na bieganie i zaczynam trening. Trening wyglada tak:
- gdy juz zaczne to biegam z rozna czestotliwoscia, od 3 do 5 (w ekstremalnych sytuacjach zdarzalo sie nawet 6 w pierwszym tygodniu) razy w tygodniu zaleznie od checi i wolnego czasu. Srednio 4 w pierwszych 2 tygodniach, potem blizej 3.
- czas jednego biegania to prawie zawsze godzina z dokladnoscia do 5 minut. W polowie dystansu 2-3 miutowa przerwa na odpoczynek
- biegam w miare spokojnie, jak czuje sie mocny to zmieniam tempo i okresowo przyspieszam ale przez zdecydowana czesc dystansu tempo jest stale na tyle ze nie dostaje zadyszki
- przed bieganiem robie 2-3 minutowa rozgrzewke, glownie rozciaganie i rozruch bioder.
- kondycyjnie bieg wytrzymuje bez problemow, po biegu nie czuje sie jakos szczegolnie wyczerpany, mysle ze moglbym biegac wiecej i dluzej gdyby nie nogi
- obuwie do biegania nie jest markowe, ot jakies takie chinskie raczej nie markowe buty (athletic czy jakos tak) kupione ze 3 lata temu za maks 50 zl
Bol pojawia sie po okolo 2 tygodniach biegania, stopniowo narastajac. Po przerwaniu treningu potrzebuje czasu okolo 2 tygodni na prawie zupelne wyeliminowanie bolu, choc przy pewnych naprezeniach pewne jego oznaki ciagna sie dluzej, tylko sa slabe.
Mnie samemu wydaje sie ze po prostu zarzynam swoje nogi zbyt intensywnym treniningiem ale moze ktos ma lepsza koncepcje. Biegam juz rekreacyjnie od blisko 10 lat (regularnosc slaba raczej ale jak zaczynam to trwa to minimum 2 tygodnie) i nigdy wczesniej takie rzeczy mi sie nie zdarzaly choc wczesniej zwykle biegalem okolo 40 minut.
wiek 31 lat
ogolnie zdrowy
wzrost 183
waga: 81-83 kg
w okresach bez biegania czesto siegam po cwiczenia silowe, aczkolwiek raczej gorna czesc ciala