Jak to w końcu jest z tymi aerobami?

Jak to w końcu jest z tymi aerobami? Czyli o której porze i w jakie dni najlepiej robić? Co sądzicie o takim czymś:
Rano na czczo 30-40 min aeroby, a po południu trening siłowy?
I tak 4x w tygodniu?

Ja tam bardzo lubie biegać rano na czczo - ale zależy od pogody i od tego czy mam czas, ale po takim rannym biegu czuje się ożeźwiony przez reszte dnia
Po treningu siłowym też jest dobrze biegać bo zapas (glikogenu?) w mięśniach jest już wyczerapny i organizm pobiera energie z tłuszczu i częściowo z mięśni.
Napewno nie był bym skłonny biegać przed treningiem (ew kilka minut na rozgrzewke). Ani po posiłku potreningowym - jakoś mi się to niewidzi.

Czyli w DT rano na czczo będzie oka ?

Janse, w nietreningowe pod wieczór rekreacyjnie coś porobić też można W miare możliwoście i chęci oczywiście