Sprawa sterydów?

Wiesz, to zależy od tego, jak dany środek działa, na co jest ukierunkowane to działanie. Są środki, które działają w ten sposób, że (przy odpowiedniej diecie oczywiście) z jednej strony masz duży przyrost masy mięśniowej, a z drugiej strony ryzyko dużego otłuszczenia jest równie duże. Czyli masz bilans: 50% mięśni, 50% tłuszczu - dotyczy zwłaszcza prekursorów insuliny i samej insuliny syntetycznej. I dlatego osoby stosujące takie środki wkładają w trening i dietę więcej pracy niż zwykli śmiertelnicy - po to, aby przy zażywaniu tego typu specyfików zalać się w jak najmniejszym stopniu:)

Nie wydaje minie się na insie też redukcje robią.

a jak to jest z tym odżywianiem na poziomie zawodowym ??

Wydawało mi się, że jak ktoś się profesjonalnie zajmuje kulturystyką i poświęca temu także wiele czasu to może dużo uwagi poświęcić kwestii odżywiania i z naturalnych produktów dostarczać potrzebnych substancji odżywczych. Tak jak osoba nie będąca kulturystą i dbająca o odżywianie raczej nie jada zupek chińskich tak też może profesjonalni kulturyści nie spożywają jedzenia w/z proszku. Z drugiej strony czy przy tak dużej wadzę jaką osiągają niektórzy zawodnicy to czy są w stanie tyle naturalnego jedzenia pochłaniać ??

Przeglądam to forum i jestem coraz bardziej zdezorientowany jak to jest z tą kulturystyką. Spasieni kulturyści poza sezonem, itp. ... bardzo dziwny to sport.

Na ile polska kulturystyka różni się od amerykańskiej ??
W Polsce chyba aż takich przegięć nie ma, ale może mało się orientuję w tym temacie i stąd różne moje wyobrażenia dotyczące kulturystyki.

no właśnie tak szubko się zalewają w tłuszcz aż dziwne przecież jak się ćwiczy to się spala tłuszcze

EFEKT DIETY NA MASE + KOKS

Zalani kulturyści na masie nie jedzą zupek chińskich i tego typu rzeczy.
po prostu jak się masuje to oprócz mięsni zawsze się łapie trochę fatu. Tak to wygląda.

Sposób żywienia zależy też od klasy kulturysty. Jedni sobie pozwalają na roluźnienie rygorów diety zaraz po sezonie starowym. Inni są konsekwentni cały czas.

Kasę się robi na pokazach i seminariach, stąd jest presja by być w formie cały rok.